Wizyta Xi Jinpinga w Moskwie dowodem konsolidacji partnerstwa chińsko-rosyjskiego

Bartosz Kowalski, Michał Słowikowski

27.03.2023

W dniach 20-22 marca przywódca Chin Xi Jinping odbył wizytę państwową w Rosji. W przeddzień wyjazdu Xi „Dziennik Ludowy” opublikował artykuł Władimir Putina pt. „Chiny i Rosja – partnerstwo skierowane ku przyszłości”. Prezydent Rosji podkreślał w nim znaczenie osobistych relacji z Xi (z którym spotkał się już czterdziestokrotnie) dla stanu stosunków między oboma państwami, które są nie tylko „najlepsze w historii”, ale cechuje je również bezprecedensowo wysoki poziom zaufania politycznego. Zapewnienia te stoją w naturalnej sprzeczności z publicznie wyrażanymi zapewnieniami chińskiej dyplomacji, że Moskwa (rzekomo) nie poinformowała Pekinu o inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku. W trakcie wizyty Xi pojawiło się szereg dodatkowych kwestii, które wzbudziły (lub wręcz umocniły) w rosyjskich niepaństwowych mediach poczucie, że za fasadą deklaracji o partnerstwie i współpracy skrywają się próby wykorzystania słabości Rosji do realizacji własnych celów: gospodarczych i geopolitycznych.  

Zdaniem Putina obecne relacje znacząco przewyższają swą jakością zimnowojenne sojusze polityczno-wojskowe, nie znają podziału na „rozkazującego i słuchającego” i nie mają ograniczeń i tematów tabu. W narracji Putina Rosja jest więc przedstawiona jako równorzędny partner Chin. Kremlowska propaganda również dokłada starań by umocnić wrażenie, że Chiny i Rosja są równorzędnymi partnerami i w tym modelu relacji nie ma miejsca na podział na młodszego czy starszego partnera.

Z całą pewnością obie strony nadały rozmowom w Rosji szczególną rangę. O znaczeniu tej długiej, bo aż trzydniowej wizyty świadczy m.in. fakt, że wraz z Xi do Moskwy udała się delegacja najważniejszych osób w państwie, w tym m.in. członek Stałego Komitetu KC i szef Biura Generalnego KPCh Cai Qi, członek Biura Politycznego i czołowy chiński dyplomata Wang Yi oraz minister spraw zagranicznych Qin Gang. Była to także pierwsza zagraniczna wizyta Xi Jinpinga odkąd skonsolidował on swą władzę w chińskim systemie partyjno-państwowym – w stopniu bezprecedensowym od czasów Mao Zedonga. Zdaniem szefa chińskiej dyplomacji wybór Rosji jako celu pierwszej wizyty Xi po jego „reelekcji” na przewodniczącego ChRL był „decyzją polityczną, podjętą po dokładnym przemyśleniu”.

Już na wstępie wizyty Xi Jinping podkreślił, że Chiny i Rosję łączy sąsiedzka przyjaźń, a ich współpraca opiera się na niezawieraniu sojuszów i nie konfrontacji i nie jest wymierzona w strony trzecie. Zdaniem chińskiego przywódcy oba państwa dążą wspólnie do „demokratyzacji stosunków międzynarodowych” i „budowania świata wielobiegunowego”. Tym samym Xi nadał wyraźnie ton wizycie w Moskwie, której celem miało być potwierdzenie konsolidacji partnerstwa chińsko-rosyjskiego ponad rok po wybuchu pełnoprawnej  wojny w Ukrainie. Wspólnym mianownikiem pogłębiającej się współpracy obu państw jest budowanie przeciwwagi dla Stanów Zjednoczonych, zachodniego systemu sojuszów i liberalnego porządku międzynarodowego.

Chiny a legitymizacja reżimu Władimira Putina

Pobyt Xi w Moskwie rozpoczął się od spotkania na Kremlu z Władimirem Putinem. Według komunikatu opublikowanego przez chińskie MSZ, Xi zaznaczył, że docenia wsparcie polityczne Putina, który jako pierwszy zagraniczny przywódca pogratulował mu wyboru na stanowisko sekretarza generalnego KPCh na ubiegłorocznym XX Zjeździe i niedawnej „reelekcji” na przewodniczącego państwa. Następnie chiński przywódca nawiązał do przyszłorocznych wyborów prezydenckich w Rosji. Pomimo że Putin nie ogłosił jeszcze swojej kandydatury, to Xi wyraził przekonanie, że Rosjanie stanowczo poprą Putina, ponieważ pod jego silnym przywództwem kraj prężnie się rozwija. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow pospieszył z zapewnieniami, że słowa Xi Jinpinga „nie oznaczają jakoby miał on jakąś dodatkową wiedzę o możliwym udziale w wyborach Władimira Putina ”.

I to właśnie kwestia legitymizacji reżimu Putina przez Chiny rozpaliła emocje wśród rosyjskich obserwatorów, którzy podkreślali, że słowa przewodniczącego Xi na temat wyborów prezydenckich nie były przypadkowe: były wyrazem troski o przyszłość reżimu, który w obecnym kształcie (słaby i izolowany) gwarantuje najlepsze dla Chin warunki współpracy z Rosji. Jeśli oczekiwania w stosunku do wypowiedzi Xi były zrozumiałe – wsparcie psychologiczne ze strony globalnego mocarstwa miało działać pozytywnie na nastroje społeczne w Rosji, to już ich interpretacja była niejednoznaczna, wręcz szkodliwa dla wizerunku rosyjskiego prezydenta. Oto do Moskwy przybywa przywództwa Chin i namaszcza urzędującego prezydenta suwerennego państwa do udziału w kolejnych wyborach – symbolicznie „wręczając Putinowi jarłyk do rządzenia Rosją”. W połączeniu z rosnącą asymetrią potencjałów obu państw, porażkami na froncie, piętrzącymi się problemami gospodarczymi i rosnącym uzależnieniem od Chin, stygmatem Putina jako zbrodniarza wojennego, było to potwierdzenie tezy o postępującej wasalizacji Rosji.

Zdaniem Xi stosunki dwustronne, są zarówno w Pekinie, jak i Moskwie traktowane jako priorytetowy element polityk zagranicznych obu państw, a rozwój współpracy wynika z „logiki historycznej”. Oba stwierdzenia są wyraźnym ukłonem w stronę objętego międzynarodowym ostracyzmem (i międzynarodowym listem gończym) Putina oraz legitymizowaniem jego władzy w oczach Rosjan, a w szerszej perspektywie stabilizacji rosyjskiego reżimu politycznego. Co istotne, Xi oznajmił również, że „konsolidacja i rozwój stosunków chińsko-rosyjskich jest strategicznym wyborem dokonanym przez Chiny w oparciu o własne fundamentalne interesy i rozwój sytuacji na świecie”. Z kolei Putin odwzajemnił argumenty legitymizacyjne, komplementując spektakularne osiągniecia rozwojowe Chin pod rządami Xi, które świadczą o „przewagach chińskiego systemu państwowego i systemu rządzenia” oraz zapewnił, że oba państwa będą wzmacniać komunikację i koordynację w sprawach międzynarodowych, pracując nad demokratyzacją i wielobiegunowością porządku światowego.

Wojna w Ukrainie a chińsko-rosyjskie ambicje rewizji porządku międzynarodowego

W odniesieniu do Ukrainy, Xi zaznaczył, że „większość państw opowiada się za pokojem i negocjacjami, a nie dolewaniem oliwy do ognia”, skrytykował jednostronne sankcje (nałożone na Rosję) i zapewnił, że w obliczu zaostrzającego się konfliktu Chiny będą promować ideę rozmów pokojowych i rozwiązania na gruncie politycznym, zgodnie z niedawno przedstawionymi propozycjami w tej sprawie.

Retoryka chińskiego przywódcy była więc nakierowana na krytykę Stanów Zjednoczonych i koalicji państw wspierających obronę Ukrainy. Była również czytelnym komunikatem wobec państw Globalnego Południa, mającym potwierdzić wizerunek Chin jako światowego „piewcy pokoju”. Natomiast przebieg wizyty Xi w Moskwie nie wskazuje, że Chiny chcą w tej sprawie realnie działać, np. używać argumentów ekonomicznych wobec Rosji, by ta zaprzestała działań zbrojnych i usiadła do stołu negocjacyjnego. Być może dlatego Putin miał zapewnić swojego gościa, że strona rosyjska z uwagą przestudiowała chińskie propozycje ws. Ukrainy, jest otwarta na rozmowy pokojowe i docenia konstruktywną rolę Pekinu w tym zakresie.

Przywódcy obu państw podpisali również ramowy plan współpracy gospodarczej do 2030 roku oraz wspólne oświadczenie o pogłębieniu chińsko-rosyjskiego partnerstwa strategicznego. Pierwszy z wymienionych dokumentów jest bardzo ogólnikowy, nakreślając „osiem kierunków” współpracy w takich sektorach jak handel, logistyka, technologie, metalurgia i chemia, przemysł, finanse (w tym rozliczenia w „lokalnych walutach”) oraz rolnictwo („zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego obu państw”). Pomimo że dokument jest lakoniczny, to sformułowania w nim zawarte wskazują na gotowość pogłębiania współpracy gospodarczej i zwiększania niezależności od Zachodu. Podobnie można interpretować wypowiedź Xi w drugim dniu rozmów w Moskwie. Wskazawszy, że współpraca wzajemna jest „strategiczna, niezawodna i stabilna”, pogłębia się zaufanie polityczne i zbieżność interesów obu państw, których relacje cieszą się szeroką akceptacją społeczną, przywódca ChRL zaznaczył również potrzebę rozwijania powiązań handlowych i logistycznych oraz wzmocnienia odporności łańcuchów przemysłowych i dostaw.

Znacznie bardziej rozbudowane jest dziewięciopunktowe, wspólne oświadczenie o pogłębianiu partnerstwa strategicznego, systematyzujące szereg obszarów współpracy bilateralnej, jak i międzynarodowej. Podobnie jak w przypadku agendy gospodarczej na pierwszym planie znalazł się katalog uwarunkowań stojących za konsolidacją współpracy obu państw, przede wszystkim w kontekście rozwoju sytuacji międzynarodowej od wybuchu wojny w Ukrainie: zwieraniu szeregów przez państwa zachodnie i neutralność Globalnego Południa.

Wojna, która z perspektywy Chin jest konfliktem zastępczym ze Stanami Zjednoczonymi, dowiodła, że państwa Globalnego Południa są w większości obojętne wobec narzucanej przez Waszyngton narracji o walce demokracji z autorytaryzmem. Z drugiej strony ostatnie 13 miesięcy pokazało Chinom nieustającą zdolność USA do mobilizacji sojuszników, zarówno w Europie, jak i Azji Wschodniej (gdy Xi rozmawiał z Putinem, premier Japonii Kishida był w Kijowie) i utwierdziło Chiny w przekonaniu o konieczności rewizji liberalnego porządku międzynarodowego. I to właśnie dlatego we wspólnym oświadczeniu szczególnie eksponuje się szeroko pojęte bezpieczeństwo zewnętrzne, jak i wewnętrzne obu autorytarnych reżimów.

W dokumencie strony zgodziły się co do potrzeby dalszej intensyfikacji współpracy wojskowej i szkoleniowej, wskazując na „pogłębianie się wzajemnego zaufania w kwestiach wojskowych”. Ponadto, Pekin i Moskwa potwierdziły, że opowiadają się za własnymi definicjami „praw człowieka” i „demokracji”, a co za tym idzie zgadzają się co do potrzeby współpracy na rzecz zapobiegania „kolorowym rewolucjom”; ministrowie spraw wewnętrznych obu państw mają w tym celu odbywać coroczne konsultacje. Ponadto Rosja potwierdziła, że uznaje Tajwan za nieodłączną część terytorium Chin i sprzeciwia się wszelkim formom „niepodległości Tajwanu”; Pekin pozyskał również wsparcie Moskwy odnośnie do walki z ruchami niepodległościowymi Turkiestanu Wschodniego (Xinjiangu).

We wspomnianym dokumencie Rosja pozytywnie oceniła „obiektywne i sprawiedliwe” stanowisko Chin w sprawie „problemu ukraińskiego” oraz konstruktywne propozycje w 12-punktowym planie (co może sugerować, że w perspektywie Moskwy nie wszystkie punkty są zadowalające). Jednak to zapewne na prośbę Rosji, nie wspomniano o suwerenności i integralności terytorialnej, których poszanowanie zostało wymienione w pierwszym punkcie chińskiego dokumentu w sprawie rozwiązania „kryzysu ukraińskiego”. Chiny i Rosja postulują natomiast wspólnie, aby „przy rozwiązywaniu kryzysu ukraińskiego, uszanować uzasadnione obawy wszystkich krajów dotyczące bezpieczeństwa i unikać powstania konfrontacji między obozami wojskowymi”, co naturalnie jest zgodne z linią polityczną Kremla. Co więcej Moskwa i Pekin, wezwały NATO do poszanowania suwerenności  i bezpieczeństwa innych państw, wyrażając również „poważne zaniepokojenie nieustannym wzmacnianiem więzi wojskowych NATO z państwami Azji i Pacyfiku, co podważa pokój i stabilność w regionie”. W dalszej części dokumentu padły oskarżenia pod adresem USA o „zimnowojenną mentalność” i tworzenie „polityki grupowej” w Indo-Pacyfiku, prowadzącej do destabilizacji regionu.

W dalszej części wspólnego oświadczenia Chiny i Rosja bardzo wyraźnie zaakcentowały potrzebę rewizji porządku międzynarodowego, wskazując na postępującą wielobiegunowość świata, nowe mocarstwa regionalne, które chcą bronić uzasadnionych interesów oraz stałe wzmacnianie się „rynków wschodzących i państw rozwijających się”. W opinii Pekinu i Moskwy „porządek międzynarodowy oparty na zasadach” jest niezgodny z prawem i normami międzynarodowymi i jako taki niemożliwy do zaakceptowania.

W perspektywie starań Wang Yi o poróżnienie Europy i USA na tle wojny w Ukrainie, czynionych przezeń zaledwie miesiąc wcześniej, wizyta Xi Jinpinga w Moskwie pokazała, że na najwyższym szczeblu relacji chińsko-rosyjskich nie miejsca na podobne niuansowanie i „puszczanie oka” do tych państw europejskich, które w stosunkach z Pekinem chciałyby oddzielić politykę od interesów, tak jak uprzednio czyniły to wobec Moskwy. Choć Chiny nie rezygnują ze współpracy z Europą, także w kwestii ukraińskiej, to zarówno w perspektywie Pekinu, jak i Moskwy, sprawczość w konflikcie mają głównie Stany Zjednoczone.

Trzydniowy pobyt chińskiego przywódcy w Moskwie był czytelnym dowodem, że wojna w Ukrainie skonsolidowała współpracę i ugruntowała współzależność Rosji i Chin w zakresie bezpieczeństwa militarnego, gospodarczego i normatywnego. Jednocześnie współpraca ta jest coraz wyraźniej korzystniejsza dla Chin niż dla Rosji, co wynika z rosnącej asymetrii między „strategicznymi partnerami”.

Rosja jako młodszy partner Chin

Rosyjskie porażki militarne w Ukrainie, w połączeniu z zapaścią rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego sprawiły, że także w tym obszarze zależność od partnerów zewnętrznych stała się krytyczna. Ostrzeżenia ze strony Stanów Zjednoczonych i budowa wizerunku Chin jako „piewcy pokoju” tymczasowo oddala jednak wizję tak pożądanych przez Rosję dostaw chińskiego uzbrojenia i techniki wojskowej do Rosji – przynajmniej przekazywanych w formie oficjalnej. W tym sennie wizyta Xi nie stanowiła jakościowego przełomu w relacjach chińsko-rosyjskich, które zacieśniają się  w wyraźnym kontekście antyamerykańskim.

Choć wizyta Xi służyła zademonstrowaniu spójności chińsko-rosyjskiego partnerstwa, to zarówno przebieg rozmów Xi-Putin, jak i rozłożenie akcentów w dokumencie nt. pogłębienia partnerstwa strategicznego pozwalają wskazać na szereg rozbieżności, m.in. w obszarze procesów integracyjnych na obszarze poradzieckim i dominacji Szanghajskiej Organizacji Współpracy, suwerennej kontroli Rosji nad Północnym Szlakiem Morskim, cen rosyjskich surowców energetycznych, roli juana w wymianie towarowej Rosji z Chinami i państwami trzecimi, stosunków obu państw z Indiami czy wreszcie Ukrainy.

Deklaratywny charakter ustaleń poczynionych podczas –  bizantyjskiej w stylu – wizyty  Xi Jinpinga w Moskwie sugeruje, że Chiny nie dojrzały do jakościowego przełomu w relacjach z Rosją, przyjąwszy postawę wyczekującą wobec rozwoju sytuacji na froncie ukraińskim. Brak konkretnych decyzji gospodarczych poczynionych w trakcie negocjacji chińsko-rosyjskich można interpretować brakiem dotychczasowych postępów, który wynika z nieatrakcyjności rosyjskiego partnera i/lub wyczerpania się płaszczyzn współpracy. Nawet jeśli faktycznie osiągnięto porozumienia w obszarze współpracy gospodarczej (Siła Syberii 2, współpraca technologiczna i finansowa), to przeważyła chęć ukrycia niekorzystnych dla Rosji warunków tejże współpracy, bowiem celem wizyty Xi było przede wszystkim budowanie poczucia wspólnoty i konsolidacji antyzachodniego tandemu, a także legitymizowania reżimu Putina.