Percepcja Chin w Europie: wstępne wnioski z raportu CEIAS

W ramach projektu badawczego Sinophone Borderlands (Uniwersytet Palackiego w Ołomuńcu), Central European Institute of Asian Studies (CEIAS) i kilkunastu innych ośrodków naukowych w Europie, powstał raport porównawczy na temat percepcji Chin w trzynastu państwach europejskich; oparty na ankietach przeprowadzonych we wrześniu i październiku br. wśród blisko 20 tys. respondentów. W kolejnych tygodniach planowana jest publikacja następnych, bardziej pogłębionych analiz obejmujących oddzielne państwa (w pierwszej kolejności Czechy i Słowacja).

Bartosz Kowalski

Raport, podobnie jak wnioski z tegorocznych badań opinii publicznej ECFR i Pew Center, wskazuje, że pandemia Covid-19 wpłynęła na pogorszenie się wizerunku Chińskiej Republiki Ludowej w większości państw europejskich. W przeciwieństwie do wspomnianych prac, analiza CEIAS prezentuje szerszą (obejmuje m.in. inwestycje, handel, 5G, pochodzenie koronawirusa), a przede wszystkim znacznie bardziej zniuansowaną perspektywę, dzięki uwzględnieniu opinii mieszkańców aż sześciu państw Europy Środkowo-Wschodniej. Wśród nich znaleźli się najważniejsi – przynajmniej nominalnie – „całościowi partnerzy strategiczni” ChRL w regionie: Polska, Czechy, Węgry i Serbia. Jaki wizerunek mają zatem Chiny wśród mieszkańców wymienionej czwórki?

Przede wszystkim jest to obraz zróżnicowany, nierzadko pokazujący wewnętrzne sprzeczności. Wynika to  z częstego postrzegania państw przez pryzmat polityki ich rządów, a nie  stanowiska opinii publicznej, które nie zawsze są ze sobą tożsame, czy choćby zbliżone. Na przykład Węgrzy, postrzegani jako jedno z najbardziej prochińskich państw w Europie, są mniej zainteresowani sprzymierzaniem celów polityki zagranicznej z Chinami niż Polacy, choć rząd w Warszawie od kilku lat zdecydowanie dystansuje się od współpracy z Pekinem, m.in. w obszarze budowy sieci 5G. Opinia Polaków tym bardziej zaskakuje, że według raportu, jesteśmy jednocześnie drugim, po Szwecji, społeczeństwem, które uważa, że priorytetem w polityce zagranicznej wobec ChRL powinno być powstrzymywanie ich „geopolitycznej ekspansji”. Analogicznie Polacy, zaraz po Szwedach, uważają, że prawa człowieka i rozwój demokracji powinny być priorytetem polityki wobec Chin – podczas gdy ów element de facto nie istnieje w agendzie polityki Warszawy wobec Pekinu.

W odniesieniu do percepcji pomocy w czasie pandemii, wśród czterech państw, najbardziej nieoczywista – choć w świetle wcześniejszych czeskich badań pracowni STEM niezaskakująca – jest opinia Czechów, którzy uważają, że Chiny pomogły im bardziej niż UE (odwrotnie niż w Polsce; Węgry są tej sprawie podzieleni niemal po równo). Na tym przykładzie widać, że „dyplomacja maseczkowa” spełniła cele Pekinu tam, gdzie władze państwa przyjmującego „chińskie dary” współtworzyły covidową dyplomację (np. uczestnicząc w ceremoniach powitalnych na lotniskach). Dlatego tym bardziej nie dziwi fakt, że ponad 80% Serbów jest przeświadczona, że to przede wszystkim Chiny, a nie UE, pomogły im w czasie kryzysu. Jednak pomimo ofensywy propagandowej towarzyszącej transferom chińskiego sprzętu medycznego do Europy, oprócz Serbii (i Rosji) wizerunek Chin uległ pogorszeniu nie tylko wśród Polaków, Węgrów i Czechów, ale również w opinii większości respondentów z pozostałych państw objętych analizą. Stanowisko Serbów nie jest natomiast jednoznacznie prochińskie we wszystkich analizowanych aspektach. Ponad połowa z nich, podobnie jak respondenci z pozostałych dwunastu państw, postrzega działania Chin jako szkodliwe dla demokracji i środowiska naturalnego. Z kolei preferencje w wyborze państwa-dostawcy usług 5G rozkładają się mniej więcej zgodnie z generalnymi sympatiami w polityce zagranicznej – w większości krajów dominuje przychylność wobec dostawców z UE, w drugiej kolejności amerykańskich lub japońskich. Najmniej zwolenników ma natomiast oferta chińska – nawet Serbowie stawiają ją na równi z unijną.

Jeśli szukać jakichś punktów wspólnych dla szerokiego spektrum państw objętych badaniem, należy wskazać, że większość respondentów widzi potrzebę współpracy z Chinami w sprawach globalnych (jak np. walka z ociepleniami klimatu czy epidemie). Ponadto Europejczycy są zgodni, że w rezultacie kryzysu związanego z Covid-19 Chiny zyskały gospodarczo, choć jednocześnie (poza Serbami), nie dostrzegają korzystnego wpływu pandemii na międzynarodową reputację Chin.

Obraz, który wyłania się z raportu, wskazuje zatem na dwa podstawowe wnioski: poza Serbią (i Rosją) pandemia jedynie przyspieszyła (z reguły negatywne) tendencje widoczne w polityce państw europejskich wobec Chin, a „całkowite strategiczne partnerstwo” z Chinami i wysiłki wizerunkowe Pekinu, nie przekładają się (z wyjątkiem Serbów) na pozytywne opinie Polaków, Węgrów i Czechów. W obu przypadkach, perspektywa byłaby pełniejsza, gdyby w szerokiej gamie poruszanych w ankiecie problemów, nie zabrakło pytania o czynnik amerykański w mobilizowaniu Europy (zwłaszcza Środkowo-Wschodniej) przeciwko Chinom – to ważne zagadnienie, zasługujące na wypowiedź ankietowanych.