Obowiązkowa służba wojskowa a „koreańska fala”

Joanna Beczkowska

27.10.2022

W ostatnich miesiącach nie tylko największy kontrakt z Polską na zakup broni wywołał w Korei Południowej dyskusję na temat stanu rodzimych służb wojskowych. Sprzedaż broni do Polski wywołała zaniepokojenie o krajowe możliwości produkcyjne, a także dyskusję na temat konieczności zwiększenia inwestycji w rozwój badań technologicznych, aby uczynić koreańską broń konkurencyjną nie tylko ze względu na dostępność. Drugim biegunem dyskusji jest obowiązkowa służba wojskowa dla mężczyzn – temat, które ciągle powraca na scenie politycznej. W tym zakresie partie polityczne bacznie obserwują nastroje społeczne przed zajmowaniem którejś ze stron – utrzymania obecnego systemu lub wprowadzenia zmian, takich jak alternatywna służba wojskowa lub całkowite z niej zwolnienie osób „zasłużonych dla kraju”. Pojawiają się także głosy o wprowadzeniu dobrowolnego systemu rekrutacji, choć ze względu na sytuację geopolityczną – przede wszystkim zagrożenie ze strony KRLD – taki scenariusz nie zyskał do tej pory poparcia większości społeczeństwa. Tocząca się w ostatnich miesiącach gorąca debata była związana z popularnym zespołem BTS, którego najstarszy wokalista musi rozpocząć służbę wojskową do końca tego roku. Koreańczycy od lat są w tej kwestii podzieleni – obowiązkowa służba wojskowa jest przedstawiana jako „święty obowiązek”, odwołuje się także do zasady równości i społecznej sprawiedliwości (powinna dotyczyć każdego mężczyzn zdolnego do jej odbycia), z drugiej zaś strony związana jest z wieloma kontrowersjami, jak nierówne traktowanie w wojsku oraz przemoc, a coraz więcej młodych ludzi obserwując swoich rówieśników na świcie nie chce godzić się na przymusowe wstępowanie do wojska. Dlaczego teraz dyskusja wokół specjalnego traktowania artystów stała się szczególnie gorąca? Jak podzieliła scenę polityczną? Jakie jeszcze problemy kryją się za obecnym systemem obowiązkowej służby wojskowej?

Przypadek zespołu BTS, który urósł do rangi światowych gwiazd już wcześniej wywoływał polityczne dyskusje na temat konieczności wprowadzenia zmian w obecnym systemie. Warto tutaj wspomnieć chociażby o byłym ministrze kultury Hwang Hee z rządu Moon Jae-ina, który zaledwie kilka dni przed zmianą władzy przypomniał o konieczności wprowadzenia zmian, które uznają piosenkarzy i aktorów za „personel artystyczny”, mogący zamiast czynnej służby wojskowej podejmować alternatywne działania, związane właśnie ze sztuką. Obecnie zwolnienie z czynnej służby wojskowej dotyczy jedynie nagradzanych sportowców oraz muzyków klasycznych, uznawanych za osoby wnoszące znaczny wkład w promowanie kraju za granicą. Kierując się tą logiką gwiazdy koreańskiej fali również powinny być zwolnione z tradycyjnej służby wojskowej, by móc nieprzerwanie promować ojczyznę – jednak prawo nie obejmuje osób zajmujących się kulturą popularną. Minister Hwang Hee swoją wypowiedzią niejako „przerzucił gorącego ziemniaka” nowej administracji. Konserwatyści przyjęli w tej kwestii postawę wymijającą, nie dając jednoznacznej odpowiedzi czy wprowadzą zmian lub chociażby wyjątek dla zespołu BTS. Należy zwrócić uwagę, że jest to element politycznej gry niezależnie od rządzącej opcji politycznej. W 2021 roku to Sung Il-jong z wtedy opozycyjnej Partii Siła Narodu przedstawił propozycję ustawy zwalniającej z czynnej służby wojskowej zasłużone gwiazdy kultury popularnej. We wrześniu 2022 roku to Partia Demokratyczna przedstawiła podobną uchwałę – każdy muzyk, aktor lub sportowiec odznaczony przez rząd powinien mieć możliwość ubiegania się o alternatywną służbę wojskową. W obu przypadkach reakcja Ministerstwa Obrony - choć kierowanego przez inne administracje – była podobna: temat powinien zostać poddany pod szerszą debatę społeczną. I choć poparcie dla takiego rozwiązania wzrosło ostatnio do 60%, każda z administracji obawia się o reakcję społeczeństwa – znaczny wzrost niezadowolenia ze względu na specjalne traktowanie – szczególnie wobec rosnącego poczucia dyskryminacji mężczyzn ze względu na brak obowiązku służby wojskowej dla kobiet.

Sprawa zwolnienia zespołu BTS ze służby wojskowej stała się dla obecnej administracji – a także władz lokalnych Busan -  niezwykle pilna ze względu na światową wystawę EXPO 2030. W ostatnich miesiącach można zauważyć, że możliwość organizacji wystawy w Busan stała się obsesją koreańskiego rządu. Od lat Korea Południowa – znów, bez względu na rządzącą opcję polityczną – stara się osiągnąć pozycję światowego centrum kulturowego i sportowego. Dowodem na pozycję Korei Południowej ma być organizacja najważniejszych światowych wydarzeń z tych dziedzin, takich jak Igrzyska Olimpijskie czy Mistrzostwa Świata w piłce nożnej. Choć tak naprawdę organizacja światowej wystawy nie jest Korei Południowej potrzebna do budowania wizerunku – już Zimowe Igrzyska Olimpijskie w 2018 roku były wystarczającym dowodem koreańskich możliwości – to kwestia ta pozostaje wysoko w rządowej agendzie, a każde spotkanie wysokiego szczebla służy promocji kandydatury Busan. W celach promocyjnych w lipcu wybrano zespół BTS jako ambasadorów wydarzenia, a jednym z działań promocyjnych była organizacja darmowego koncertu zespołu, który przyciągnął ponad 50 tysięcy widzów. To właśnie burmistrz Busan wywołał na nowo dyskusję, proponując wprowadzenie wyjątku dla zespołu BTS, aby muzycy bez zakłóceń mogli „podnosić narodowy prestiż” swoją działalnością. Początkowo Ministerstwo Kultury oraz Ministerstwo Obrony zapowiadały przyjrzenie się możliwościom, z czasem skłaniając się ku wskazywaniu trudności – wprowadzenie jednego wyjątku pociągnęłoby za sobą kolejne. Nawet wewnątrz partii politycznych nie było zgody, co do wspólnego rozwiązania. 7 października Komisja ds. Obrony Narodowej Zgromadzenia Narodowego debatowała na temat przypadku zespołu BTS. Han Ki-ho, Kim Ki-hyun i Shin Won-sik z rządzącej Partii Siła Narodu oraz Jeong Seong-ho z opozycyjnej Partii Demokratycznej uznali, że wprowadzanie zmian w ustawie o służbie wojskowej nie jest pożądane i nie należy wprowadzać żadnych wyjątków. Z kolei Seong Il-jong z rządzącej partii oraz Seol Hoon i Kim Young-bae z opozycji wyrazili poparcie dla alternatywnej służby wojskowej dla muzyków z BTS. W debacie obóz rządzący podkreślał społeczną sprawiedliwość, która powinna stać za decyzjami związanymi z obowiązkiem odbycia wojskowego szkolenia (kategoryczny sprzeciw dla całkowitego zwolnienia z obowiązku), a opozycja zwracała uwagę na znaczenie koreańskiej fali dla gospodarki. Przewodniczący Wojskowej Administracji Siły Roboczej Lee Ki-sik, który kierował obradami wyraził stanowisko Ministerstwa Obrony: „pożądane jest, aby członkowie BTS odbyli obowiązkową służbę wojskową”. Ostatecznie sprawę rozwiązali sami muzycy i ich agencja – podjęto decyzję o przystąpieniu do służby wojskowej zgodnie z prawem. Co ciekawe, następnego dnia Ministerstwo Obrony oświadczyło, że w trakcie odbywania służby wojskowej członkowie zespołu będą mogli uczestniczyć w wydarzeniach „o narodowym znaczeniu”. Takie rozwiązanie wydaje się najkorzystniejsze dla rządu – ucisza dyskusję o możliwym specjalnym traktowaniu, jak odebrane zostałoby zwolnienie z obowiązku, pozostawiając jednocześnie możliwość „wykorzystania” sławy muzyków do promocji kraju.

Cała dyskusja zwraca uwagę jak bardzo podzielone jest obecnie koreańskie społeczeństwo w kwestii obowiązkowej służby wojskowej. Wprowadzenie zmian obejmujących jedynie część społeczeństwa – muzyków, aktorów oraz w większym zakresie sportowców – byłoby decyzją ryzykowną zarówno dla konserwatystów, jak i partii liberalnej. Od lat obowiązek prawie dwuletniej służby wojskowej jest kwestionowany przez młodych ludzi, którzy czują, że jest to czas zmarnowany nie tylko dla artystów, ale dla każdego mężczyzny, który nie wiążę kariery zawodowej z wojskiem. Jednocześnie w Korei Południowej funkcjonuje silny mit „świętego obowiązku” obrony ojczyzny – podsycany przez pamięć o wojnie koreańskiej. Mit ten stoi na drodze do dyskusji do wprowadzenia koniecznych zmian, związanych chociażby ze zmieniającymi się relacjami międzykoreańskimi. Przypadek zespołu BTS nie był pierwszym, który wywołał dyskusję na temat przerywania karier osób działających w narodowym interesie – jak odbierana jest koreańska fala, która jest siłą napędową soft power. Przez to, że dyskusja skupia się na możliwym wprowadzeniu wyjątków, pomijane są inne problemy społeczne, związane z bezpieczeństwem narodowym. Jednym z nich jest coraz niższy przyrost naturalny, który przekłada się na zmniejszenie liczby żołnierzy. Od dekad w Korei Południowej funkcjonuje przekonanie, że jedynie siła 500 tysięcy żołnierzy jest w stanie przeciwstawić się zagrożeniu ze strony KRLD. Wprowadzenie wyjątków służby cywilnej dla artystów nie stanowi takiego zagrożenia dla liczebności wojska jak problem niskiego przyrostu naturalnego. To otwiera pole do dyskusji na temat zmian funkcjonowania koreańskiego wojska – w kierunku wzmocnienia uzbrojenia lub rozszerzenia możliwości podjęcia kariery wojskowej dla imigrantów. Kolejną kwestią jest dostosowanie wojska do współczesnych zagrożeń, do których nie należy wyłącznie tradycyjny atak ze strony Korei Północnej. Bez względu na przyjęte rozwiązania Korea Południowa stoi przed wyzwaniem reformy wojska – w tym systemu poboru – a nie zamiatania tego tematu pod dywan.

Dyskusja na temat służby wojskowej członków zespołu BTS przyjęła wymiar polityczny – co ciekawe, sami muzycy nie zabiegali o zwolnienie z obowiązku. Była to inicjatywa podjęta przez samych polityków, zdających sobie sprawę ze znaczenia koreańskiej fali dla kraju – budowy prestiżu i rozwoju gospodarczego. Jednocześnie obawa o reakcję opinii publicznej paraliżuje podjęcie rzeczywistych działań w kierunku wprowadzenia zmian. Brakuje także szerszej dyskusji dotyczącej wielu problemów społecznych. W 2002 roku rząd podjął decyzję o zwolnieniu ze służby wojskowej piłkarzy, którzy dostali się do półfinału Mistrzostwa Świata organizowanych w Korei Południowej i Japonii. Wtedy decyzja została poprzedzona badaniami opinii publicznej – 83% respondentów poparło taką decyzję. W przypadku popularnych muzyków 40% respondentów poparło propozycję alternatywnej służby wojskowej dla BTS. Koreańczycy są obecnie podzieleni w tej kwestii – nie tylko w sprawie gwiazd koreańskiej fali, ale samej obowiązkowej prawie dwuletniej służby wojskowej. Decyzja o odbyciu służby wojskowej przez muzyków jedynie zamroziła dyskusję, która na pewno wybuchnie na nowo, gdy będzie zbliżał się czas powołania kolejnych popularnych artystów.