Nowy rząd koreański kontra inflacja

Joanna Beczkowska

14.07.2022

W czerwcu Korea Południowa odnotowała najwyższy poziom inflacji od czasów azjatyckiego kryzysu finansowego z lat 90. ubiegłego wieku. Południowokoreańska gospodarka ze względu na duże uzależnienie od handlu zagranicznego i transgranicznych przepływów kapitałowych jest podatna na takie „wstrząsy”. Na obecną sytuację złożyła się pandemia COVID-19 (nowa fala jest już spodziewana w Korei Południowej), rosyjska inwazja na Ukrainę, a także zmiany klimatyczne – w tym susze, które rujnują koreańskie rolnictwo. Choć na koreańskim rynku nie widać jeszcze oznak paniki i kryzysu, rośnie presja na nowy rząd. W wielu państwach azjatyckich, w tym w Korei Południowej przejęła się wiara w silną interwencję rządu w rynek, aby kontrolować krajowe czynniki mogące zwiększać inflację. Wzrasta także społeczne niezadowolenie, a Koreańczycy domagają się podwyżek – wbrew ostrzeżeniom specjalistów, alarmujący, że taki krok może doprowadzić do pogorszenia sytuacji w kraju wobec niepewnej sytuacji międzynarodowej. Jak rząd Yoon Suk-yeola reaguje na obecną sytuację?

Prezydent Yoon Suk-yeol ostudził zapał po wygranych wyborach samorządowych jego partii. Oświadczył, że to nie pora na świętowanie, kiedy Korea Południowa znajduje się „na drodze ekonomicznego tajfunu” (kor. 경제 태풍권역, gyeongje taepung-gwon-yeog). Porównując kryzys do zbliżającego się tajfunu, Prezydent zwrócił uwagę na dwie kwestie: zewnętrzne czynniki, niezależne od Korei Południowej, oraz konieczność przygotowania się na „uderzenie kryzysu”. Aby podkreślić gotowość rządu do działania Yoon Suk-yeol obiecał przewodniczyć cotygodniowym nadzwyczajnym posiedzeniom w sprawie gospodarki. Ponadto rozpoczął reformę sektora publicznego, wzywając do wyprzedaży niewykorzystanych aktywów oraz oszczędności w wydatkach. Interwencja centralnego Banku Korei na razie ogranicza się do sprzedaży rezerw walutowych dolara, aby obniżyć spadek wartości koreańskiego wona. Stopy procentowe zostały z kolei podniesione do punktu 1,75%. Koreański bank centralny zapowiedział, że obecnie najważniejsza jest walka z inflacją, a nie pobudzanie wzrostu gospodarczego.

Wyzwaniem dla nowego rządu są wzrosty cen żywności. W Korei Południowej na określenie tego kryzysu przyjęło się za Stanami Zjednoczonymi używać pojęcia „lunchflation”. Częścią koreańskiej kultury pracy było wychodzenie do restauracji na lunch i kawę. Wzrost cen żywności przełożył się na restauracyjne ceny – i tym samym odbijają się na pracownikach. Wymusza to zmianę stylu życia, co naturalnie prowadzi do większej frustracji społeczeństwa, a tym samym większych oczekiwań względem rządu. W tej kwestii rząd zaczął wdrażać plan tymczasowego znoszenia cła i innych taryf na importowaną żywność, w tym mięso i olej spożywczy, a także na niektóre produkty przemysłowe (np.: ciekły gaz ziemny).

Rząd Yoon Suk-yeola przyjął także na początku swojej kadencji największy do tej pory budżet uzupełniający – poprzednia administracja nawet w obliczu pandemii COVID-19 uchwalała dodatkowe budżety prawie pięciokrotnie mniejsze (wartość dodatkowych budżetów wynosiła do tej pory 5-10 mld wonów). Nowy dodatkowy budżet miał stanowić tarczę na spodziewaną rekordową inflację, choć eksperci ostrzegali, że krok ten może jedynie zwiększyć problem. Wtedy rząd argumentował, że całkowite zniesienie kwarantanny doprowadzi do gwałtownego wzrostu konsumpcji – tak się jednak nie stało. W rzeczywistości przyjęcie kolejnego budżetu i wypłacenie rekompensat małym przedsiębiorcom i osobom samozatrudnionym, których biznes ucierpiał w wyniku pandemii był niczym więcej jak populistycznym krokiem – spełnieniem obietnicy wyborczej wbrew ostrzeżeniom ekspertów o pogarszającej się inflacji. Na początku lipca – kiedy inflacja wzrosła – prezydent Yoon Suk-yeol zmienił narrację – mówiąc nie tylko o wspomnianym wcześniej tajfunie, ale także obwiniając poprzednią administrację o pogorszenie sytuacji finansowej w kraju. Ostrzegł przed pogarszającym się stanem finansów kraju, mówiąc, że Koreańczycy „muszą obudzić się z fantazji” o tym, że zwiększenie wydatków rządowych automatycznie poprawi warunki życia. Oświadczył, że w pierwszej kolejności rząd „musi zaciskać pasa”, a Ministerstwo Finansów opracowuje plany zmniejszenia deficytu fiskalnego, aby spowolnić tempo długu publicznego. Jak wskazał nowy Prezydent celem jest odejście od „rozpasanej” polityki poprzedniej administracji. Program gospodarczy byłego prezydenta Moon Jae-ina w dużej mierze był oparty na wydatkach rządowych, które miały na celu napędzanie wzrostu gospodarczego. Jedna z pierwszych decyzji po objęciu urzędu w 2017 roku było stworzenie nowych publicznych miejsc pracy. Polityka byłej administracji zakładała także poprawę bezpieczeństwa socjalnego. W trakcie kadencji prezydent Moon Jae-in zwiększył także wydatki na pomoc obywatelom w obliczu pandemii COVID-19. W rezultacie z roku na rok budżet administracji Moon Jae-ina był zwiększany. Podejmowane przez byłego Prezydenta decyzje ogólnie spotkały się z pochwałą ekspertów finansowych. Fala krytyki, określająca politykę Moon Jae-ina „lekkomyślnym szaleństwem wydatków” należała do konserwatystów – którzy obecnie przejęli władzę. Choć dług publiczny wzrósł w czasie prezydentury Moon Jae-ina, to pozostał jednym z najniższych wśród państw Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju.

Objęcie władzy przez konserwatystów oznacza zmianę w podejściu, którą konsekwentnie prezentuje prezydent Yoon Suk-yeol. Pod jego kierownictwem nowy rząd dąży do napędzania wzrostu gospodarczego poprzez oddanie inicjatywy sektorowi prywatnemu. Nowy Prezydent zwrócił się do sektora prywatnego z prośbą o ścisłą współpracę z rządem „w czasach kryzysu”. W tym celu opracowywane są przepisy zmierzające do deregulacji oraz wzmocnienia sektorów innowacyjnych. Planowane jest obniżenie podatków od przedsiębiorstw.

Wysoka inflacja oraz spowolnienie wzrostu gospodarczego to jedno z najważniejszych wyzwań stojących przed nowym rządem. Sytuacje dodatkowo komplikują wyzwania demograficzne oraz globalne problemy. Jeśli polityka skupiona na pobudzeniu sektora prywatnego się sprawdzi, będzie to sukces wzmacniający konserwatystów na scenie politycznej – Koreańczycy często oceniają skuteczność rządu poprzez sytuację gospodarczą.