Japoński sektor technologiczny ofiarą chińsko-amerykańskiej rywalizacji

Marcin Socha

24.11.2022

Najważniejszym wydarzeniem ostatnich tygodni było pierwsze spotkanie prezydenta Chin Xi Jinpinga i prezydenta USA Joe Bidena podczas szczytu G-20 na Bali, które do pewnego stopnia powinno ochłodzić napięte relacje wokół Cieśniny Tajwańskiej. Obie strony zgodziły się na otwarcie dialogu roboczego w kilku kluczowych obszarach takich jak ochrona klimatu. Kilka dni później tuż przed rozpoczęciem szczytu APEC w Tajlandii doszło do spotkania pomiędzy prezydentem Xi a premierem Japonii Kishidą Fumio. Obaj przywódcy będą wspólnie pracować nad budową stabilnych i bezpiecznych relacji dwustronnych. Nie należy oczekiwać, że krótkie spotkania wysokiego szczebla doprowadzą do trwałego uspokojenia w relacjach z Chinami.

Po pierwsze podczas ostatnich szczytów regionalnych oraz w relacjach dwustronnych można zaobserwować coraz silniejszą koordynację działań Tokio i Waszyngtonu. Podczas szczytu ASEAN w Kambodży podniesiono poziom współpracy grupy z Waszyngtonem. Prezydent Joe Biden stwierdził, że Stany Zjednoczone zapewniają „ponad 860 milionów dolarów pomocy dla partnerów z ASEAN w 2022 roku”. Środki mają zostać przeznaczone na rozwój czystych źródeł energii, dostęp do edukacji, wzmocnione systemów zdrowotnych. Tuż przed rozpoczęciem szczytu premier Japonii otwarcie skrytykował Pekin za nasilenie działań naruszających suwerenność Japonii na Morzu Wschodniochińskim. W relacjach z ASEAN japoński premier ponowił propozycję realizacji „inwestycji infrastrukturalnych wysokiej jakości” w takich obszarach jak logistyka i technologie informacyjne. Kishida Fumio w zawoalowany sposób sugerował, że pożyczki w ramach inicjatywy Pasa i Szlaku „są mało przejrzyste, podatne na korupcję i prowadzą państwa przyjmujące do pułapki zadłużenia”. Do tej pory japoński rząd pożyczył państwom ASEAN około 2 miliardy USD na odbudowę gospodarczą po pandemii.

Od kilku miesięcy Tokio i Waszyngton wzmacniają swoją współpracę w zakresie bezpieczeństwa, jednocześnie starając się zmniejszyć zależność gospodarczą od azjatyckiego mocarstwa. Okazuje się jednak, że zadanie to jest znacznie trudniejsze dla Japonii. Udział Chin w amerykańskim imporcie spadł do 17% w okresie styczeń-wrzesień 2022 roku, z 21% w 2018 roku. Dla porównania udział Chin w japońskim handlu spadł nieznacznie do 20% z 21% w analogicznym okresie. Chiny pozostają głównym partnerem handlowym Japonii i oczekuje się, że wszelkie zmiany będą stopniowe.

Innym ciekawym obszarem zaostrzenia sporu jest sektor produkcji półprzewodników. Stany Zjednoczone posiadają 12% światowego rynku półprzewodników, Tajwan i Korea Południowa mają po około 20% udziału, a Japonia 15%. Na początku października Waszyngton nałożył daleko idące ograniczenia na eksport półprzewodników do Chin. USA nakłaniają swoich sojuszników, w tym Japonię, do wprowadzenia podobnych ograniczeń. Władze w Tokio rozpoczęły wewnętrzne dyskusje na ten temat na prośbę Waszyngtonu. Urzędnicy rozważają, jakie ograniczenia mogą zostać przyjęte w Japonii i będą obserwować, jak zareagują inni sojusznicy USA, tacy jak Unia Europejska i Korea Południowa.

Jednocześnie strona amerykańska liczy na zaangażowanie ze strony japońskiego biznesu. Ważnym krokiem w tym kierunku ma być powstanie japońsko-amerykańskiego centrum badań nad produkcją półprzewodników. Japoński rząd przeznaczyć 2,38 mld dolarów na współpracę badawczą, której celem ma być rozwój półprzewodników nowej generacji. Japonia finansuje również projekt sprowadzenia do kraju węzłów produkcyjnych dla zaawansowanych chipów, jak również zabezpieczenia materiałów niezbędnych do produkcji. Wspólny ośrodek badawczy zostanie utworzony do końca roku, a jego celem będzie opracowanie i wprowadzenie zdolności do masowej produkcji zaawansowanych półprzewodników o szerokości linii obwodu 2 nanometrów. W inicjatywie wezmą udział Uniwersytet Tokijski, Narodowy Instytut Zaawansowanej Nauki Przemysłowej i Technologii oraz instytut naukowy RIKEN, podobnie jak firmy i instytucje badawcze z Japonii, USA i Europy.

Tymczasem, japoński przemysł przygotowuje się również na negatywne skutki zablokowania eksportu do Chin. Jeśli produkcja zaawansowanych półprzewodników w Chinach zostanie wstrzymana, zmniejszy się zapotrzebowanie na wysokiej jakości sprzęt produkcyjny, dostarczany przez japońskie firmy. Chiński rynek sprzętu do produkcji chipów jest wyceniany na 22 miliardy dolarów. Japońskie firmy technologiczne, które opierały swój model biznesowy na współpracy z Chinami cierpią z powodu amerykańskich sankcji. Firma Tokyo Electron, producent sprzętu do produkcji chipów, musiała obniżyć całoroczną prognozę zysków o 8%, ponieważ ostrzejsze amerykańskie restrykcje handlowe wobec Chin spowodują spadek sprzedaży.

Napięcia postawiły japońskich dostawców w trudnym położeniu. Wiele z nich podjęło decyzję o przeniesieniu części produkcji poza Chiny, próbując jednocześnie utrzymać swoją obecność w tym kraju. Japończycy nadal inwestują w obszarach, w których nie ma zaawansowanej technologii. W podobnej sytuacji znalazły się firmy z Niemiec, Korei Południowej i Tajwanu. Były premier i minister gospodarki Aso Tarō podkreślił, że myślenie o japońskiej gospodarce oderwanej od Chin jest nierealistyczne. Jego zdanie podziela Nagamori Shigenobu, dyrektor generalny Nidec, który ma nadzieję na zakończenie sporów pomiędzy USA a Chinami i „powrotu trendu globalizacji”. Firma Nidec, która produkuje silniki napędowe do pojazdów elektrycznych realizuje duże inwestycje na terenie Chin, próbując wejść na największy na świecie rynek EV. Murata Manufacturing, największy na świecie producent kondensatorów, zainwestuje 318 milionów dolarów w fabrykę w Wuxi, niedaleko Szanghaju.

Pomimo prób złagodzenia napięcia na najwyższym szczeblu oraz przywrócenia dialogu chińsko-amerykańskiego w kilku istotnych obszarach, nie należy liczyć na złagodzenie sporu handlowego i rywalizacji technologicznej. Nastroje japońskiego biznesu wskazują na to, że większość firm z sektora technologicznego przygotowuje się na dalsze ochłodzenie relacji. Zgodnie z przewidywaniami administracja Joe Bidena naciska na sojuszników w celu wprowadzenia restrykcji w handlu zaawansowanymi technologiami. Pomimo chęci współpracy ze strony japońskiego rządu, znaczna część przedstawicieli biznesu podchodzi z rezerwą do projektu zacieśnia współpracy technologicznej ze Stanami kosztem Chin. Wiele japońskich przedsiębiorstw działających w sektorze półprzewodników czerpie znaczną część swoich dochodów z Chin i próbuje utrzymać dostęp do ogromnego rynku zbytu. Takie ruchy wskazują, że amerykańska kampania na rzecz zmniejszenia zależności od Chin wśród sojuszników potrzebuje więcej czasu.