Japonia-Rosja: zawieszenie rozmów pokojowych

Marcin Socha

25.03.2022

W ostatnich tygodniach mogliśmy zaobserwować dwa istotne wydarzenia, które będą miały wpływ na dalsze zaostrzenie japońskiej polityki w stosunku do Rosji. Pierwszym z nich było zawieszenie rozmów dotyczących podpisania traktatu pokojowego a drugim przemówienie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego przed japońskim parlamentem.

Rosyjskie MSZ wycofało się z rozmów na temat traktatu pokojowego z Japonią i zamroziło wspólne projekty gospodarcze na terenie Kuryli Południowych. Powodem zerwania rozmów są sankcje nałożone przez rząd w Tokio po inwazji Rosji na Ukrainę. Rosja nie będzie kontynuować negocjacji z Japonią w sprawie traktatu pokojowego „w obecnych warunkach”, których towarzyszy „otwarcie nieprzyjazne stanowisko Japonii i próby szkodzenia interesom” Federacji Rosyjskiej. Rząd w Moskwie zawiesił także ruch bezwizowy dla obywateli japońskich, podróżujących na Wyspy Kurylskie. Rosja i Japonia nie zakończyły formalnie działań wojennych z powodu sporu o Kuryle Południowe zajęte przez Związek Radziecki pod koniec II wojny światowej. Decyzja Moskwy, której należało się spodziewać, jest końcem długotrwałego procesu budowania strategicznych relacji z Rosją. Warto przypomnieć założenia tej polityki, która okazała się dalece nieskuteczna.

Dotychczasowa polityka zapoczątkowana przez premiera Abe Shinzō w 2012 roku polegała na ciągłym zaangażowaniu japońskiej dyplomacji w proces polepszania relacji z Federacją Rosyjską i budowaniu personalnych relacji z prezydentem Władimirem Putinem. Zaangażowanie administracji Abe w proces zwiększania współpracy z Rosją było tak silne, że japoński rząd unikał krytyki rosyjskich działań na arenie międzynarodowej nawet po zajęciu Krymu przez Rosjan w 2014 roku oraz po nieudanym zamachu rosyjskich służb na Siergieja Skripala w roku 2018.

Kolejnym filarem budowy strategicznych relacji z Rosją miał być ośmiopunktowy plan rozwoju współpracy gospodarczej na Rosyjskim Dalekim Wschodzie przedstawiony w roku 2016, który obejmował takie dziedziny jak energetyka, medycyna i opieka zdrowotna, rozwój przemysłu oraz współpraca między małymi i średnimi przedsiębiorstwami. Pomimo starań japońskiego rządu nie udało się przekonać japońskich firm do znacznego zwiększenia inwestycji na terytorium Rosji. Wartość japońskich inwestycji pozostała na niskim poziomie. Niemniej jednak, w ostatnich kilku latach uruchomiono kilka dużych projektów, które dawały nadzieję na zwiększenie skali współpracy gospodarczej. Ze strategicznego punktu widzenia najważniejsze inwestycje koncentrowały się wokół projektów wydobywczych na wyspie Sachalin. Projekt wydobycia gazu Sachalin 2 jest realizowany przez Gazprom i duże japońskie firmy handlowe Mitsui oraz Mitsubishi. Inwestycja jest jednym z kluczowych źródeł zaopatrzenia Japonii w gaz ziemny. Rocznie może wyprodukować 9,6 mln ton LNG, z czego około 60 procent jest wysyłane do Japonii. W grudniu ubiegłego roku Japoński Bank ds. Współpracy Międzynarodowej zapowiedział udział w finansowaniu rosyjskiego projektu skroplonego gazu ziemnego na terenie Arktyki. Ta sama instytucja planowała dofinansowanie dużego projektu petrochemicznego w pobliżu Irkucka, w wysokości 522 milionów USD. Wszystkie powyższe projekty są obecnie zagrożone z powodu wycofania zachodnich inwestorów.

Rosyjska inwazja na Ukrainę powinna doprowadzić do głębokiej zmiany japońskiej polityki względem Rosji. Dotychczasowy dialog dotyczący podpisania traktatu pokojowego i rozwiązania sporu terytorialnego utknął w miejscu już w roku 2020, kiedy to Rosja wprowadziła zmiany w ustawie zasadniczej, które uniemożliwiają odłączenie jakiejkolwiek części terytorium kraju. Po ustąpieniu Abe Shinzō ze stanowiska premiera jego następcy Suga Yoshihide oraz Kishida Fumio nie wykazywali tak silnego przywiązania do polityki prorosyjskiej. Jednocześnie wpływ premiera Abe na formułowanie polityki zagranicznej był na tyle silny, że jego następcy nie wprowadzili istotnych zmian w tym obszarze polityki zagranicznej. Dopiero po inwazji na Ukrainę i nałożeniu sankcji na Rosję japoński rząd zaczął wycofywać się z dalszych planów współpracy z Rosją. W połowie marca premier Kishida Fumio przyznał, że jego administracja nie ma zamiaru zmieniać planu współpracy gospodarczej z Moskwą, który został włączony do wstępnego projektu budżetu na rok 2022. Premier poinformował jednocześnie, że w efekcie rosyjskiej inwazji nie widzi możliwości dalszego rozwoju współpracy gospodarczej na terytorium Kuryli Południowych.

Zawieszenie rozmów pokojowych pogłębiło niepewność wobec przyszłości uruchomionych projektów inwestycyjnych. Japoński rząd wyraził głębokie niezadowolenie z decyzji Rosji. Główny sekretarz gabinetu Matsuno Hirokazu powiedział, że Japonia złożyła protest na ręce ambasadora Rosji w Tokio, który następnie został wezwany przez japońskiego wiceministra spraw zagranicznych. Premier Japonii Fumio Kishida zdecydowanie sprzeciwia się decyzji Rosji, nazywając ją niesprawiedliwą. Japoński przywódca zaznaczył, że niekorzystna sytuacja w relacjach dwustronnych „została stworzona przez inwazję Rosji na Ukrainę, a reakcja Rosji, by przenieść to na stosunki japońsko-rosyjskie, jest skrajnie niesprawiedliwa i całkowicie nie do przyjęcia”. Premier zaznaczył jednocześnie, że stanowisko Japonii w kwestii dążenia do zawarcia traktatu pokojowego pozostaje niezmienione.

Innym istotnym wydarzeniem, które jeszcze bardziej nasila antyrosyjskie nastroje w Japonii, było przemówienie prezydenta Wołodymyra Zełeńskiego przed japońskim parlamentem. Ukraiński przywódca zwrócił uwagę japońskiego rządu na potencjalne zagrożenia nuklearne będące efektem działań rosyjskich wojsk na terenie elektrowni w Czarnobylu. Wołodymyr Zełenski porównał rosyjską inwazję do Tsunami, które jest zagrożeniem dla światowego pokoju. Ukraiński przywódca apelował o nasilenie sankcji oraz zwiększenie japońskich nacisków na Rosję w celu zakończenia walk. Prosił nałożenie embarga na handel z Rosją. Przemówienie ukraińskiego przywódcy zostało pozytywnie przyjęte przez japońską opinię publiczną i klasę polityczną. Tuż po wystąpieniu premier Kishida powtórzył zapewnienia dotyczące pełnego poparcia dla Ukrainy i obiecał dodatkową pomoc humanitarną.

W efekcie zerwania rozmów pokojowych oraz przemówienia prezydenta Zełeńskiego przed japońskim parlamentem w najbliższych tygodniach należy spodziewać się nałożenia nowych sankcji na Rosję. W zeszłym tygodniu Japonia przedstawiła plany odebrania Rosji statusu kraju najbardziej uprzywilejowanego w handlu oraz zakazu importu niektórych produktów. Japonia rozszerzyła sankcje na 15 rosyjskich osób i dziewięć organizacji, w tym urzędników resortu obrony i państwowego eksportera broni firmy Rosoboronexport. Japońskie sankcje nie są tak silne, jak te nałożone przez Stany Zjednoczone i Unię Europejską. Nie wygląda na to, żeby japoński rząd był gotowy do nałożenia embarga na rosyjskie surowce energetyczne. Sam premier Kishida informując o zerwaniu rozmów pokojowych z Moskwą stwierdził, że Japonia będzie nadal starała się zabezpieczyć dostawy taniej ropy i gazu. Jak na razie japońskie firmy nie wycofały się z projektów energetycznych na wyspie Sachalin. Minister gospodarki Hagiuda Koichi stwierdził, że rząd musi dołożyć wszelkich starań, by chronić gospodarkę i codzienne życie obywateli przed wzrostem cen surowców energetycznych. Japoński minister spraw zagranicznych Hayashi Yoshimasa odrzucił wezwania do wprowadzenia zakazu lotów rosyjskich odrzutowców nad japońską przestrzenią powietrzną. W najbliższym czasie nie należy również liczyć na to, że japońska dyplomacja będzie próbowała odgrywać kluczowej roli w rosyjsko-ukraińskich rozmowach pokojowych, ale ta asertywna polityka w stosunku do Rosji jest też pośrednio kierowana w kierunku Pekinu.