Atak na premiera Kishidę Fumio ze szczytem G7 w tle

Marcin Socha

20.04.2023

W prefekturze Wakayama doszło do ataku na premiera Kishidę Fumio, który został ewakuowany po tym jak jeden z uczestników wiecu wyborczego rzucił bombę dymną. Sprawca został aresztowany przez ochronę premiera. Jego motywacja jest wciąż niejasna. Incydent poddał w wątpliwość środki bezpieczeństwa przed zbliżającym się szczytem G-7 w Hiroszimie. Premier Kishida w zdecydowany sposób oświadczył jednak, że nie należy poddawać się atakom na procesy demokratyczne w Japonii. Zapewnił także o wzmocnieniu środków bezpieczeństwa przed nadchodzącymi negocjacjami.

Wygląda na to, że przygotowania do szczytu G-7 odbywają się bez zakłóceń. Rosnąca aktywność Chin w Azji i inwazja Rosji na Ukrainę były głównymi punktami trzydniowego szczytu Ministrów Spraw Zagranicznych G-7 w mieście Karuizawa w Japonii. Ministrowie podkreślili solidarność wobec napaści Rosji na Ukrainę i wezwali Chiny do „powstrzymania się od gróźb” w kontekście rosnącego napięcia wokół Tajwanu oraz sporu na Morzu Południowochińskim. Szefowie dyplomacji podkreślili również, że „nie może być bezkarności za zbrodnie wojenne i inne okrucieństwa, takie jak ataki Rosji na ludność cywilną i krytyczną infrastrukturę cywilną”. Ministrowie zapowiedzieli nałożenie kolejnych sankcji na Rosję oraz podjęcie działań zmierzających do zaostrzenia kontroli przestrzegania dotychczasowych ograniczeń. Wśród najciekawszych rozwiązań jakie mogą zostać przedstawione w nadchodzących tygodniach należy wymienić próby osłabienia pozycji Rosji, jako kluczowego dostawcy paliwa jądrowego. Wielka Brytania, Francja, Stany Zjednoczone, Kanada i Japonia będą współpracować w celu wykluczenia Rosji z międzynarodowych kontraktów na dostawę paliwa nuklearnego. Nie przedstawiono jednak konkretnych mechanizmów takiego rozwiązania. Rosyjski Rosatom pozostaje największym na świecie eksporterem reaktorów i paliwa jądrowego.

Delegaci G-7 podkreślili, że ich spotkanie wyznacza kluczowy moment w światowej reakcji na rosyjską i chińską agresję, dwa kryzysy, które są postrzegane jako wyzwania dla opartego na zasadach porządku międzynarodowego. Ministrowie zadeklarowali, że pokój i stabilność między Chinami a Tajwanem w Cieśninie Tajwańskiej jest "niezbędnym elementem bezpieczeństwa i dobrobytu w społeczności międzynarodowej" i wezwali do „pokojowego rozwiązywania kwestii relacji z Tajwanem”. Przedstawiciele Stanów Zjednoczonych podkreślili wspólne zaniepokojenie wśród narodów G-7 działaniami Chin i gotowość kontynuowania skoordynowanego podejścia do współpracy z Pekinem. Ich zdaniem coraz większa liczba państw nie zgadza się na „próby obchodzenia międzynarodowych zasad dotyczących handlu”.

Warto zwrócić uwagę na zdecydowany ton i charakter deklaracji ministrów spraw zagranicznych, który nawiązywał do zacieśniania współpracy pomiędzy demokracjami podążającymi za wspólnymi wartościami. Należy jednak pamiętać o nieoczekiwanych skutkach ostatniej wizyty prezydenta Francji Emmanuela Macrona w Chinach, który mówił o tym, że Europa nie może ślepo podążać za Stanami Zjednoczonymi i powinna unikać „wciągania się w kryzysy, które nie są naszymi własnymi”. W tym kontekście wydaje się, że celem ministerialnego szczytu G7 było pokazanie jedności wewnątrz grupy oraz ścisłej koordynacji w kluczowych obszarach dyplomatycznych w tym polityki dotyczącej Pekinu i Moskwy. Wspólna deklaracja może osłabić próby wykorzystania wizyty prezydenta Francji przez chińską i rosyjską propagandę, która próbuje przedstawić jak najwięcej rozłamów wśród członków G-7.

Kolejnym ciekawym elementem są efekty spotkania ministrów środowiska i energii Grupy Siedmiu w Sapporo, którzy zobowiązali się do przyspieszenia procesu odchodzenia od spalania paliw kopalnych. Przedstawiciele G7 będą dążyć do dekarbonizacji własnych sektorów wytwarzania energii do 2035 roku. Podczas spotkania nie przedstawiono wiążących terminów odejścia od elektrowni węglowych. Co ciekawe Japonia zyskała poparcie przywódców dotyczące promowania technologii „czystego węgla”, zwiększenia udziału energetyki jądrowej oraz promocji technologii opartych na spalaniu wodoru. Podobne rozmowy prowadzone przez Tokio podczas szczytów klimatycznych ONZ nie zyskały akceptacji większości państw wspierających szybsze odchodzenie od paliw kopalnych. Najwięcej kontrowersji budziły plany oparcia redukcji emisji CO2 na nowych technologiach spalania węgla, co zostało odebrane jako próba przedłużenia funkcjonowania szkodliwego sektora energetycznego.

Podsumowując, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Japonii powinni być zadowoloni z dotychczasowych efektów rozmów poprzedzających nadchodzący szczyt G7 w Hiroszimie. Oprócz kwestii rosnącego zagrożenia ze strony Rosji udało się uzyskać zrozumienie pozostałych członków grupy odnośnie rosnącego zagrożenia ze strony Chin w obszarach bezpieczeństwa globalnego i gospodarczego. Rząd w Tokio będzie mógł także liczyć na większe zrozumienie podczas przyszłych rozmów dotyczących dekarbonizacji i wykorzystania sprzyjających rozwiązań energetycznych.