FocusOSA #250: Korea Południowa w EŚW

Joanna Beczkowska

20.12.2022

Europejska strategia w sprawie surowców krytycznych wzbudziła obawy Korei Południowej. Unia Europejska poszukuje prawnego rozwiązania, które pozwoli zabezpieczyć i zdywersyfikować łańcuchy dostaw surowców krytycznych, przede wszystkim zmniejszając zależność od Chin. Seul obawia się jednak tego, że przepisy unijne uderzą w koreański biznes podobnie jak amerykańska ustawa o redukcji inflacji. Obie inicjatywy mają wspierać lokalnych producentów, przewidując dodatkowe cła na produkty takie jak półprzewodniki sprowadzane z zagranicy. W przypadku Unii Europejskiej projekt jest w fazie konsultacji i strona południowokoreańska nie chce przegapić szansy, aby przedstawić swoje obawy. Protekcjonizm amerykański i europejski postrzegany jest w Korei Południowej bardzo negatywnie – szczególnie w odniesieniu do rosnącej presji odcięcia się od Chin, największego partnera gospodarczego. Co ciekawe, w kontekście protekcjonistycznej polityki Unii Europejskiej wzmacnia się negatywne postrzeganie Europy Zachodniej, zaś Europa Środkowo-Wschodnia, na czele z Polską i Węgrami jawi się jako jeszcze bardziej pożądany partner. Koreańscy eksperci zakładają, że to właśnie w Europie Zachodniej zostaną wprowadzone przepisy najsilniej godzące w interesy azjatyckich biznesmenów, co pozostawi furtkę do współpracy z Europą Wschodnią.

Nowa polityka Unii Europejskiej ma opierać się na trzech filarach. Pierwszy z nich dotyczy zbudowania mechanizmu koordynacji współpracy między państwami członkowskimi a Komisją Europejską w celu monitorowania materiałów krytycznych. Drugi filar zakłada dywersyfikację partnerów, aby zapobiegać przerwaniu łańcuchów dostaw. W tym zakresie Unia Europejska zamierza zwiększyć współpracę z państwami demokratycznymi wyznającymi podobne wartości, tym samym zmniejszając zależność od Chin. Trzeci filar dotyczy zwiększenia samowystarczalności, przede wszystkim poprzez recykling oraz rafinację. Ma to duże znaczenie w kontekście uniezależniania się od Chin – wiele zasobów nawet jeśli nie jest wydobywana w Chinach, jest tam rafinowana. Co w tej strategii budzi obawy Korei Południowej? Dywersyfikacja partnerów sama w sobie nie jest środkiem protekcjonistycznym i nie martwi Seulu tak jak inicjatywy związane bezpośrednio z półprzewodnikami – czyli dążenie zwiększenia produkcji półprzewodników w Europie i uniezależnienie się od Azji. Korea Południowa obawia się jednak, że nacisk standardy związane z produkcją (standardy ESG) może wpłynąć na koreańskich producentów, którzy mają swoje zakłady w Chinach i korzystają z chińskich surowców krytycznych – przez co utrudniona zostanie sprzedaż np.: akumulatorów do samochodów elektrycznych, które nie są produkowane na terytorium UE. W Korei Południowej unijna polityka porównywana jest do amerykańskiej ustawy o redukcji inflacji (IRA) – choć założenia obu projektów wymierzone są w Chiny i zakładają uniezależnienie się od tego państwa, to Korea Południowa może zostać przez takie przepisy poszkodowana. Jeśli eksport do UE produktów wykorzystujących chińskie surowce zostanie ograniczony lub wprowadzone zostaną regulacje, które nie zapewniają subsydiów dla producentów spoza europejskiego rynku, ucierpi na tym koreańska branża. Podobnie jak w przypadku IRA, gdzie ogromne subsydia przewidywane są dla samochodów elektrycznych produkowanych w Stanach Zjednoczonych, co ma dyskryminować Koreę Południową…i Unię Europejską. Seul liczył na współpracę z UE w kierunku przekonania Waszyngtonu o konieczności wprowadzenia zmian w przepisach związanych z IRA. Tymczasem w Europie można zaobserwować podobny protekcjonizm, przez co koreański biznes obawia się dyskryminacji na dwóch wielkich rynkach. Z tego powodu Korea Południowa wzięła udział w etapie unijnych konsultacji związanych z przyjęciem w przyszłym roku przepisów dotyczących krytycznych materiałów. Organizacje takie jak Korean Business Federation Europe oraz Korea International Trade Association przedstawiły swoją opinię Komisji Europejskiej, w której podkreślono, że kierując się wartościami związanymi z wolnym handlem przepisy nie powinny negatywnie oddziaływać na firmy spoza Unii Europejskiej. W piśmie położono także nacisk na znaczenie partnerstwa między UE i Koreą Południową – opartego właśnie o wartości. Seul chce uniknąć sytuacji, w której przyłącza się do regionalnych inicjatyw sojuszników w Azji zmierzających do uniezależnienia się od Chin – pozostających największym koreańskim partnerem gospodarczym – jednocześnie nie będąc preferencyjnie traktowany w polityce wewnętrznej USA czy UE, wbrew narracji o strategicznym partnerstwie państw, które łączą wspólne wartości. Korea Południowa wyraźnie potępia protekcjonistyczne środki gospodarcze jako osłabiające partnerstwo.

Aby wskazać jakie konsekwencje dla współpracy z Europą Środkowo-Wschodnią może mieć przyjęcie przez Unię Europejską przepisów podobnych do IRA należy spojrzeć na reakcję koreańskiego biznesu na amerykańską politykę. IRA przewiduje ulgi podatkowe dla samochodów elektrycznych, których ostateczny montaż odbywa się na terytorium Ameryki Północnej. Przepisy dotyczą także samych baterii – zaczynając od 2023 roku 40% surowców wykorzystanych w akumulatorach musi pochodzi (wydobycie lub rafinacja) ze Stanów Zjednoczonych lub państw, w którymi USA posiada umowy o wolnym handlu. Z czasem skład procentowy ma się zwiększać. Dostosowanie się do tych przepisów oznacza nie tylko przeniesienie produkcji do USA, ale poszukiwanie nowych dostawców surowców (szacuje się, że ponad 80% krytycznych surowców wykorzystywanych do produkcji akumulatorów w Korei południowej pochodzi z Chin). Oznacza to, że istnienie podobnych przepisów na tak dużych rynkach jak USA i UE wpłynie zarówno na sektor prywatny, jak i na rząd. Na płaszczyźnie rządowej administracja Yoon Suk-yeola będzie kontynuować wysiłki zmierzające do wprowadzenia zmian w IRA (w tym przypadku również przy wsparciu UE) oraz przyjęcia przez Unię Europejska przepisów, które nie narażą koreańskiej branży na zbyt wysokie straty. Na tej płaszczyźnie, szczególnie w USA może działać także koreańskie lobby. Dla samych firm oznacza to zwiększenie inwestycji w Stanach Zjednoczonych, aby uniknąć eliminacji z gwałtownie rozwijającego się rynku samochodów elektrycznych. Budzi to w Korei Południowej obawy o osłabienie lokalnego ekosystemu high-tech – duże inwestycje skupią się za granicą. I to nie tylko w zakresie samych samochodów i akumulatorów, ale także produkcji materiałów – LG Chem zapowiedział w listopadzie budowę w Tennessee zakładu produkującego kluczowe komponenty do baterii – inwestycja ma wynieść 3 miliardy USD. Szacuje się, że LG Energy Solutions, największy producent baterii do samochodów elektrycznych w Korei Południowej ponad 17-krotnie zwiększy możliwości produkcyjne w USA, znacząco nie zwiększając produkcji lokalnej.

Jeśli UE przyjmie podobne przepisy może to wymusić na koreańskim biznesie przeniesienie produkcji do Europy – podobnie jak w przypadku USA. Oznacza to szansę dla Europy Środkowo-Wschodniej na nowe bezpośrednie inwestycje koreańskie. Warto zwrócić uwagę, że protekcjonistyczna polityka UE została w Korei Południowej skojarzona z Francją i Niemcami, co odbiło się pozytywnie na postrzeganiu chociażby Polski i Węgier jako „wiarygodnych” partnerów. Korea Południowa – przede wszystkim instytucje eksperckie – zdaje sobie sprawę, że państwa członkowskie zlokalizowane w EŚW w mniejszym stopniu przyjmą rygorystyczną politykę protekcjonistyczną. Europejska konkurencja producentów samochodów elektrycznych czy półprzewodników będzie rozwijać się w Europie Zachodniej, pozostawiając w regionie EŚW miejsce dla działania dla koreańskich producentów. Co ciekawe, długofalowo polityka wymierzona przede wszystkim w Chiny może okazać się dla Korei Południowej szansą – eliminuje chińską konkurencję na europejskim i amerykańskim rynku. Początkowo koreańska branża będzie musiała ponieść wysokie koszty, jednak z czasem może okazać się to korzystne. Największym wyzwanie pozostaje uniezależnienie się od Chin w zakresie pozyskania surowców krytycznych – jednak ten problem nie dotyczy wyłącznie Korei Południowej, może więc stwarzać szansę dla współpracy europejsko-koreańskiej w zakresie badań i rozwoju recyklingu.

Międzynarodowy porządek gospodarczy ulega przemianom. Kryzys wywołany inwazją Rosji na Ukrainę przyspieszył konieczność uniezależnienia się od państw takich jak Chiny, które mogą wykorzystać surowce krytyczne dla zastraszania innych państw groźbą przecięcia łańcuchów dostaw. W odpowiedzi pojawia się coraz więcej strategii protekcjonistycznych, które zawsze dotykają państwa nastawione na eksport jak Korea Południowa. Kolejne lata rywalizacji pokażą kto jest zwycięzcą, a kto przegranym – a Korea Południowa jest gotowa ostatecznie grać zgodnie z amerykańskimi i unijnymi przepisami, co będzie oznaczało przenoszenie dotychczasowej produkcji z Azji do Europy i Stanów Zjednoczonych. W kontekście Unii Europejskiej Europa Środkowo-Wschodnia pozostaje najbardziej atrakcyjnym partnerem i to właśnie w tym regionie powinny skupić się koreańskie inwestycje.