FocusOSA #234: Polityka w ASEAN

Mateusz Chatys

27.06.2022

Kilka tygodni od wyborów prezydenckich na Filipinach nie cichną spekulacje co do przyszłości polityki zagranicznej rządu w Manili wobec Chińskiej Republiki Ludowej (ChRL). Z Filipin płyną sprzeczne sygnały, stąd trudno ocenić czy relacje dwustronne pod rządami Ferdinanda Marcosa Jr. będą przypominały te z początku, a może raczej końca prezydentury Rodrigo Duterte. Stąd warto przeanalizować dotychczasowy przebieg wydarzeń na Filipinach związanych z Chinami.

W pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę na wystąpienie prezydenta elekta przed Association for Philippines-China Understanding (APCU), podczas którego określił Chiny jako „najsilniejszego partnera” Filipin. Zwrócił również uwagę na kluczową rolę ChRL w odbudowie gospodarki kraju po pandemii koronawirusa. Za utrzymaniem dobrych relacji z Pekinem przez nową administrację przemawiają również zapowiedzi Marcosa Jr. o kontynuacji inicjatywy rozwoju infrastrukturalnego państwa („Build, Build, Build”) oraz „niezależnej polityki zagranicznej”. Obie koncepcje były zainicjowane przez Rodrigo Duterte. W przypadku pierwszej z nich rola Chin sprowadzała się do uwzględnienia części projektów infrastrukturalnych realizowanych na Filipinach w sztandarowym projekcie przewodniczącego Xi Jinpinga – inicjatywie Pasa i Szlaku. Natomiast w przypadku drugiej koncepcji chodziło o ograniczenie zależności Filipin od państw Zachodu (głównie Stanów Zjednoczonych) na rzecz strategicznego partnerstwa z ChRL. Prezydent elekt jak i część jego przyszłej administracji zdają sobie jednak sprawę z trudności wynikających ze stosunków bilateralnych. Dlatego Ferdinand Marcos Jr zaapelował o przezwyciężenie trudności i różnic, a także kontynuację komunikacji w świetle toczących się sporów na Morzu Południowochińskim. Z kolei Benjamin Diokno, który zostanie ministrem finansów w nowym rządzie zwrócił uwagę na bardzo ograniczony zakres, jeżeli chodzi o realizację przez Pekin zobowiązań inwestycyjnych na Filipinach opiewających na kwotę 24 mld USD. Dodał jednocześnie, że w pierwszej kolejności oczekuje od chińskiego rządu wypełnienie wcześniej złożonych zobowiązań z zakresu budowy systemu linii kolejowych na Mindanao.

Poza postępującą inflacją i rosnącymi wraz z nią stopami procentowymi, Filipiny zmagają się również z coraz większym zadłużeniem, które wzrosło z 220 mld USD w kwietniu ubiegłego roku do 260 mld USD w tym roku, co stanowi prawie 20% wzrost. Tymczasem według najnowszych informacji z kwietnia bieżącego roku przedstawionych przez departament robót publicznych i autostrad, spośród 119 projektów w ramach inicjatywy „Build, Build, Build” udało się zrealizować tylko 12. Nowa administracja ma się podjąć realizacji 88 projektów, których łączna wartość jest szacowana na 100 mld USD. Kondycja filipińskiej gospodarki, a także ambitne plany rozwoju infrastrukturalnego sprawiają, że rząd w Manili będzie musiał szukać zagranicznego finansowania projektów, a Chiny będą najprawdopodobniej jednym z głównych kandydatów.

W kontekście filipińsko-chińskich relacji na uwagę zasługuje zaprzysiężenie nowej wiceprezydent Sary Duterte-Carpio, które samo w sobie było złamaniem dotychczas obowiązującego protokołu. Zgodnie z konstytucją z 1987 r. osoba na stanowisku wiceprezydenta, niezwłocznie przejmuje funkcję prezydenta w przypadku jego śmierci lub jeżeli traci zdolności do wypełniania swoich obowiązków w trakcie sześcioletniej kadencji, która zawsze kończy się o godz. 12 w dniu 30 czerwca. Z uwagi na powyższe regulacje, zaprzysiężenie wiceprezydenta zawsze odbywało się na kilka minut przez zaprzysiężeniem prezydenta. Sara Duterte-Carpio zerwała z tą tradycją poprzez złożenie przysięgi 11 dni wcześniej. Filipińscy komentatorzy wskazują, że ostentacyjne zerwanie z protokołem było pewnego rodzaju manifestacją nowej wiceprezydent, za pośrednictwem której chciała zaznaczyć swoją pozycję na wewnętrznej scenie politycznej. Tym bardziej, że Ferdinand Marcos Jr powierzył jej dodatkowo zwierzchnictwo nad resortem edukacji, mimo wielokrotnie składanych deklaracji, że chce stanąć na czele departamentu obrony narodowej. Warto zaznaczyć, że dwugodzinna ceremonia została przeprowadzona w Davao, gdzie córka Rodrigo Duterte była wcześniej burmistrzem, a w uroczystości wziął udział chiński ambasador na Filipinach – Huang Xilian. Co więcej, chiński dyplomata spotkał się z nową wiceprezydent dzień przed zaprzysiężeniem. Przedstawiciele obu państw mieli poruszyć tematy związane z kondycją stosunków dwustronnych, a także postępami w realizacji projektu mostu pomiędzy wyspą Samal a Davao (Samal Island-Davao City Connector Project) realizowanego dzięki chińskiej pożyczce w wysokości 350 mln USD. Ambasador Huang Xilian spotkał się także z bratem przyszłej wiceprezydent, Sebastianem Duterte, który przejął stanowisko burmistrza Davao. Chiński dyplomata przekazał burmistrzowi 13 budynków o łącznej wartości ponad 2,7 mln USD, które będą wykorzystane do rozwoju szkolnictwa.

Okoliczności wokół zaprzysiężenia Sary Duterte-Carpio sugerują, że rodzina Duterte wciąż może być jednym z głównych „łączników” w relacjach na linii Manila-Pekin, a co za tym idzie wkrótce może dojść do przekształcenia tego tandemu w tercet za sprawą zwiększenia roli Davao w chińsko-filipińskich stosunkach. Tym bardziej, że Marcos Jr zmienił po wyborach prezydenckich swój stosunek do kluczowej kwestii z perspektywy Pekinu jaką jest Morze Południowochińskie. Podczas kampanii prezydenckiej dał do zrozumienia, że będzie kontynuował linię polityczną Rodrigo Duterte w sprawie wyroku Stałego Trybunału Arbitrażowego w Hadze z 2016 r., natomiast po zwycięstwie w wyborach, zadeklarował 26 maja bieżącego roku, iż podtrzyma orzeczenie trybunału odrzucające chińską linię dziewięciu kresek.

Z ostateczną oceną polityki zagranicznej Ferdinanda Marcosa Jr. wobec Chin warto wstrzymać się do pierwszych decyzji nowej administracji po jego zaprzysiężeniu, do którego dojdzie 30 czerwca. Obecny rząd przedsięwziął pewne kroki, żeby nie obarczać nowego gabinetu skutkami decyzji podjętych przez ostatnie sześć lat. Między innymi dlatego wciąż urzędujący minister spraw zagranicznych Filipin Teodoro Locsin poinformował, że zerwano rozmowy z Pekinem, prowadzone od 2018 r., na temat wspólnej eksploracji surowców naturalnych na Morzu Południowochińskim. Do oficjalnych powodów zaliczono ograniczenia konstytucyjne i kwestie suwerenności kraju. Dzięki temu nowy prezydent Filipin będzie dysponował większą swobodą, jeżeli chodzi o zarządzanie relacjami z ChRL, zwłaszcza w kontekście sporów na Morzu Południowochińskim.