FocusOSA #123: Relacje Chiny-EŚW

W dniach 10-12 listopada br. odbyła się wizyta przewodniczącego ChRL Xi Jinpinga w Grecji. Jej wymiernym rezultatem jest przede wszystkim podpisanie 16 umów i protokołów ustaleń, m.in. w sprawie finansowania inwestycji w porcie w Pireusie, otwarcia przedstawicielstw dwóch chińskich banków w Atenach (Bank of China i BICC), ustanowienia Centrum Studiów Chińskich przez Chińską Akademię Nauk Społecznych (CASS) i Ekaterini Laskaridis Foundation oraz otwarcia Instytutu Konfucjusza na Uniwersytecie Tesalskim. W czasie wizyty doszło również do zawarcia porozumienia w sprawie wzmacniania całościowego partnerstwa strategicznego między Grecją i ChRL. Oprócz zwyczajowej w strategicznych partnerstwach wzmianki o respektowaniu zasady (yuanze) „jednych Chin”, znalazło się również polityczne zobowiązanie Grecji do „wsparcia dla dokonania się zjednoczenia Chin”. Ponadto stosunki dwustronne zostały wpisane w szersze ramy strategicznego partnerstwa UE-ChRL oraz formatu 17+1, z włączenia do którego strona grecka ,,odczuwa satysfakcję”. W przypominającym umowę wykonawczą komunikacie, wymienia się m.in. zgodę na otwarcie konsulatu generalnego Grecji w Syczuanie, pełne poparcie do rozwijanie połączeń lotniczych między obu państwami, wspólne przedsięwzięcia naukowe oraz budowę laboratoriów i parków technologicznych. W tekście partnerstwa znalazły się również zapisy o ,,ułatwieniach w handlu produktami rolnymi i żywnością” – które w dotychczasowej perspektywie strategicznych partnerstw Chin w Europie Środkowo-Wschodniej pozostają nadal głównie w sferze deklaratywnej.

Bartosz Kowalski

Wyjątkowo konkretny – jak na standardy chińskiej dyplomacji – język dokumentu wskazuje, że relacje obu państw konsolidują się, nie bez związku ze wzrostem wojskowego, gospodarczego i politycznego zaangażowania USA pod Akropolem. Wśród licznych ustaleń nie wzmiankowano wszak o współpracy z Huawei i chińskim partnerstwie przy budowie sieci 5G. Miesiąc przed wizytą Xi, Ateny odwiedził sekretarz stanu Mike Pompeo, który podpisał z premierem Kiriakosem Mitsotakisem nowe porozumienie obronne. Na mocy zawartej umowy USA będą dalej rozwijać port dla marynarki wojennej używanej przez VI Flotę na Krecie a dotknięta ostrymi cięciami budżetowymi grecka armia otrzyma wsparcie. Plany zakładają również budowę nowej bazy dla sił morskich i powietrznych w Alexandroupolis, które wyrasta na centrum transportu amerykańskiego gazu do Europy Południowej i Wschodniej. Z uwagi na pamięć o wsparciu amerykańskim dla prawicowej dyktatury czarnych pułkowników (1967-1974) i sympatii komunistycznych wśród Greków, tak wyraźny wojskowo-gospodarczy zwrot w relacjach z USA jeszcze kilka lat temu wydawał się w tym państwie nie do pomyślenia.

Osobny wątek wizyty Xi stanowiła rozmowa z byłym premierem Alexisem Tsiprasem. Rzadko spotykany zwyczaj spotkania z przywódcą państwa, który przegrał w ostatnich wyborach, świadczy o znaczeniu ocieplenia stosunków wzajemnych za rządów Tsiprasa i zacieśnianiu się relacji międzypartyjnych między Komunistyczną Partią Chin i rządzoną przez byłego premiera Syrizą. W rozmowie z Tsiprasem z inicjatywy którego Grecja dołączyła w kwietniu br. do 16+1, Xi wskazał, że „relacje między państwami muszą być nastawione na zysk”. Natomiast były szef rządu w Atenach odwdzięczył się stwierdzeniem, że w czasie jego rządów ChRL podała jego państwu pomocną dłoń i pomogła wyjść Grecji z kryzysu. Do ryzyka związanego z chińskimi inwestycjami (vide lankijski port Hambantota) odniósł się na początku grudnia ambasador Stanów Zjednoczonych w Grecji Geoffrey Pyatt. Uznając, że chińskie inwestycje przyczyniają się (podobnie jak amerykańskie) do powolnego wychodzenia z kryzysu greckiej gospodarki, przestrzegł, że ChRL wykorzystuje w ten sposób „zgłodniałe pieniędzy państwa” do podpisywania niekorzystnych umów.

Podczas pobytu w Grecji przewodniczący Xi spotkał się również z prezydentem Prokopisem Pawlopulosem. W czasie zwiedzania Muzeum Akropolu, chiński przywódca zobowiązał się do wsparcia greckich starań o restytucje rzeźb wywiezionych przez Brytyjczyków z Partenonu na początku XIX wieku. „Nie tylko zapewniam was o naszym wsparciu, ale również współdziałaniu w tym zakresie. Z powodów historycznych, zarówno chińskie, jak i greckie zabytki kultury do dzisiaj znajdują się poza granicami, zarówno Chin, jaki Grecji [a] obie strony mogą wzmacniać współpracę aby mogły one jak najszybciej wrócić do swoich ojczyzn”. Takie rozłożenie akcentów wizyty Xi Jinpinga wskazuje, że wobec znajdującej się w kryzysie gospodarczym Grecji, ChRL będzie próbowała wykorzystywać resentymenty na których grała bezskutecznie (w wyjątkiem Serbii i Węgier) w pierwszych latach funkcjonowania formatu 16+1. Manifestowane w wielu stolicach Europy Środkowo-Wschodniej poczucie krzywdy czy brak podmiotowego traktowania ze strony Brukseli i najsilniejszych państw w UE (Europa „dwóch prędkości”) miało być tożsamościowym spoiwem łączącym region z dążącymi do wymazania krzywd po „stuleciu upokorzeń” Chinami. W przypadku pogrążonej w kryzysie gospodarczym i objętej unijnym planem oszczędnościowym Grecji taka narracja znalazła nowy grunt, wykorzystywany do zacieśniania relacji politycznych (partyjnych). Były członek greckiej partii komunistycznej i minister spraw zagranicznych w rządzie Syrizy Nikos Kotzias (2015-2018), który w ubiegłym roku wprowadził Grecję na pokład „Pasa i Szlaku” jest autorem książki „Grecja: kolonia długu”. Kotzias kreśli w niej obraz UE jako organizacji przekształcającej się w imperium dzięki wsparciu rynków finansowych, brukselskiej biurokracji oraz gospodarczemu i kulturowemu nacjonalizmowi Niemiec. Jego zdaniem, proces ten ma doprowadzić do podziału na bogatą Północ i biedne Południe w UE.

Natomiast na poziomie realnych działań nowego rządu premiera Mitsotakisa (wyraźniej bardziej proeuropejskiego od swojego poprzednika) widać próbę balansowania między mocarstwami: współpracy gospodarczej z ChRL, którą upatruje się przede wszystkim jako źródło inwestycji i rynek eksportowy, przy jednoczesnym zaangażowaniu w amerykańską architekturę bezpieczeństwa, w tym energetycznego. Jednak ze względu na kryzys migracyjny, wojnę w Syrii a przede wszystkim coraz bardziej kłopotliwe sąsiedztwo Turcji (stawiającej warunki NATO w obliczu amerykańskich sankcji za zakup rosyjskich systemów antyrakietowych) takie balansowanie wydaje się być trudne do utrzymania.