Wyjątkowo konkretny – jak na standardy chińskiej dyplomacji – język dokumentu wskazuje, że relacje obu państw konsolidują się, nie bez związku ze wzrostem wojskowego, gospodarczego i politycznego zaangażowania USA pod Akropolem. Wśród licznych ustaleń nie wzmiankowano wszak o współpracy z Huawei i chińskim partnerstwie przy budowie sieci 5G. Miesiąc przed wizytą Xi, Ateny odwiedził sekretarz stanu Mike Pompeo, który podpisał z premierem Kiriakosem Mitsotakisem nowe porozumienie obronne. Na mocy zawartej umowy USA będą dalej rozwijać port dla marynarki wojennej używanej przez VI Flotę na Krecie a dotknięta ostrymi cięciami budżetowymi grecka armia otrzyma wsparcie. Plany zakładają również budowę nowej bazy dla sił morskich i powietrznych w Alexandroupolis, które wyrasta na centrum transportu amerykańskiego gazu do Europy Południowej i Wschodniej. Z uwagi na pamięć o wsparciu amerykańskim dla prawicowej dyktatury czarnych pułkowników (1967-1974) i sympatii komunistycznych wśród Greków, tak wyraźny wojskowo-gospodarczy zwrot w relacjach z USA jeszcze kilka lat temu wydawał się w tym państwie nie do pomyślenia.
Osobny wątek wizyty Xi stanowiła rozmowa z byłym premierem Alexisem Tsiprasem. Rzadko spotykany zwyczaj spotkania z przywódcą państwa, który przegrał w ostatnich wyborach, świadczy o znaczeniu ocieplenia stosunków wzajemnych za rządów Tsiprasa i zacieśnianiu się relacji międzypartyjnych między Komunistyczną Partią Chin i rządzoną przez byłego premiera Syrizą. W rozmowie z Tsiprasem z inicjatywy którego Grecja dołączyła w kwietniu br. do 16+1, Xi wskazał, że „relacje między państwami muszą być nastawione na zysk”. Natomiast były szef rządu w Atenach odwdzięczył się stwierdzeniem, że w czasie jego rządów ChRL podała jego państwu pomocną dłoń i pomogła wyjść Grecji z kryzysu. Do ryzyka związanego z chińskimi inwestycjami (vide lankijski port Hambantota) odniósł się na początku grudnia ambasador Stanów Zjednoczonych w Grecji Geoffrey Pyatt. Uznając, że chińskie inwestycje przyczyniają się (podobnie jak amerykańskie) do powolnego wychodzenia z kryzysu greckiej gospodarki, przestrzegł, że ChRL wykorzystuje w ten sposób „zgłodniałe pieniędzy państwa” do podpisywania niekorzystnych umów.
Podczas pobytu w Grecji przewodniczący Xi spotkał się również z prezydentem Prokopisem Pawlopulosem. W czasie zwiedzania Muzeum Akropolu, chiński przywódca zobowiązał się do wsparcia greckich starań o restytucje rzeźb wywiezionych przez Brytyjczyków z Partenonu na początku XIX wieku. „Nie tylko zapewniam was o naszym wsparciu, ale również współdziałaniu w tym zakresie. Z powodów historycznych, zarówno chińskie, jak i greckie zabytki kultury do dzisiaj znajdują się poza granicami, zarówno Chin, jaki Grecji [a] obie strony mogą wzmacniać współpracę aby mogły one jak najszybciej wrócić do swoich ojczyzn”. Takie rozłożenie akcentów wizyty Xi Jinpinga wskazuje, że wobec znajdującej się w kryzysie gospodarczym Grecji, ChRL będzie próbowała wykorzystywać resentymenty na których grała bezskutecznie (w wyjątkiem Serbii i Węgier) w pierwszych latach funkcjonowania formatu 16+1. Manifestowane w wielu stolicach Europy Środkowo-Wschodniej poczucie krzywdy czy brak podmiotowego traktowania ze strony Brukseli i najsilniejszych państw w UE (Europa „dwóch prędkości”) miało być tożsamościowym spoiwem łączącym region z dążącymi do wymazania krzywd po „stuleciu upokorzeń” Chinami. W przypadku pogrążonej w kryzysie gospodarczym i objętej unijnym planem oszczędnościowym Grecji taka narracja znalazła nowy grunt, wykorzystywany do zacieśniania relacji politycznych (partyjnych). Były członek greckiej partii komunistycznej i minister spraw zagranicznych w rządzie Syrizy Nikos Kotzias (2015-2018), który w ubiegłym roku wprowadził Grecję na pokład „Pasa i Szlaku” jest autorem książki „Grecja: kolonia długu”. Kotzias kreśli w niej obraz UE jako organizacji przekształcającej się w imperium dzięki wsparciu rynków finansowych, brukselskiej biurokracji oraz gospodarczemu i kulturowemu nacjonalizmowi Niemiec. Jego zdaniem, proces ten ma doprowadzić do podziału na bogatą Północ i biedne Południe w UE.
Natomiast na poziomie realnych działań nowego rządu premiera Mitsotakisa (wyraźniej bardziej proeuropejskiego od swojego poprzednika) widać próbę balansowania między mocarstwami: współpracy gospodarczej z ChRL, którą upatruje się przede wszystkim jako źródło inwestycji i rynek eksportowy, przy jednoczesnym zaangażowaniu w amerykańską architekturę bezpieczeństwa, w tym energetycznego. Jednak ze względu na kryzys migracyjny, wojnę w Syrii a przede wszystkim coraz bardziej kłopotliwe sąsiedztwo Turcji (stawiającej warunki NATO w obliczu amerykańskich sankcji za zakup rosyjskich systemów antyrakietowych) takie balansowanie wydaje się być trudne do utrzymania.