Pragmatyczna polityka zagraniczna Korei Południowej

Joanna Beczkowska

26.06.2025

Nowy prezydent Korei Południowej, Lee Jae-myung, objął urząd nie tylko w momencie wewnętrznego kryzysu politycznego, wywołanego krótkotrwałym wprowadzeniem stanu wojennego przez Yoon Suk-yeola, ale także w czasie międzynarodowych napięć. W kraju Lee stoi przed wyzwaniem odbudowy zaufania politycznego i przywrócenia porządku demokratycznego, a także ożywienia gospodarki. Zaś w polityce zagranicznej nowy południowokoreański prezydent musi nawigować w świecie charakteryzującym się rosnącą niepewnością i niestabilnością wynikającą z intensyfikującej się konkurencji strategicznej między USA a Chinami czy kryzysem na Bliskim Wschodzie. Wyzwaniem pozostaje także współpraca z administracją Donalda Trumpa czy utrzymanie dotychczasowego rozwoju partnerstwa z Japonią. Czerwiec okazał się pierwszym sprawdzianem dla zapowiadanej przez Lee Jae-myunga pragmatycznej polityki zagranicznej. Wyrazem tego był udział w szczycie G7 oraz decyzja o ominięciu szczytu NATO, co spotkało się z krytyką. Jaka jest wizja polityki zagranicznej Lee Jae-myunga i czy znalazła ona odbicie w czerwcowych wydarzeniach?

Wizja polityki zagranicznej

Korea Południowa ma historię braku ciągłości w polityce zagranicznej z powodu głębokich różnic ideologicznych między kolejnymi rządami. Z tego powodu wybór liberalnego kandydata wzbudzał obawy o osłabienie sojuszu z USA czy pogorszenie relacji z Japonią – na rzecz poszukiwania możliwości dialogu z Koreą Północną.

Z zaproponowanej przez Lee Jae-myunga wizji polityki zagranicznej wynika kluczowa zmiana: stawianie interesu narodowego ponad ideologię. Z tego powodu Lee zaproponował pragmatyczne podejście, które można także nazwać „transakcyjnym realizmem”. Opiera się ono na maksymalizacji elastyczności i interesów narodowych Korei Południowej w szybko zmieniającym się krajobrazie geopolitycznym. Obecna sytuacja międzynarodowa – w tym polityka America First Donalda Trumpa – sprawiła, że Lee postrzega politykę zagraniczną jako kierującą się korzyściami transakcyjnymi, a nie doktryną czy normami sojuszniczymi. Jego celem jest zabezpieczenie podstawowych interesów narodowych Korei Południowej, w tym stabilności, pokoju i dobrobytu na Półwyspie Koreańskim. W tym celu Lee zamierza dążyć do zwiększenia autonomii strategicznej Korei Południowej i poszerzenia jej opcji dyplomatycznych, odrzucając polaryzację ideologiczną i wykluczenie blokowe.

Warto zauważyć, że istotnym interesem Korei Południowej jest ożywienie gospodarki. Polityka Lee jest więc silnie zakorzeniona w potrzebie wspierania wzrostu gospodarczego i dobrobytu obywateli. Kierując się takimi przesłankami Lee może dążyć do odbudowy więzi gospodarczych z Chinami, największym partnerem handlowym, czy utrzymania partnerstwa z Japonią, by nie doszło do podobnej sytuacji jak w 2019 roku. Wtedy spory historyczne (kwestionowanie przez administrację Moon Jae-ina umowy w sprawie „kobiet-pocieszycielek” z 2015 roku czy orzeczenie koreańskiego Sądu Najwyższego w sprawie odszkodowań dla ofiar przymusowej pracy w czasie japońskiej okupacji) doprowadziły do konfliktu gospodarczego. Japonia usunęła Koreę Południową z listy „zaufanych partnerów handlowych” oraz wprowadziła restrykcje dotyczące eksportu kluczowych materiałów dla półprzewodników.

Lee Jae-myung zamierza kłaść nacisk na „zorientowane na przyszłość” stosunki. Należy podkreślić, że podobnym hasłem kierował się Moon Jae-in – wtedy nie udało się jednak rozdzielić problemów historycznych od współpracy gospodarczej i w dziedzinie bezpieczeństwa. Do zapowiedzi Lee należy zatem podejść z ostrożnością. Jednocześnie należy wziąć pod uwagę zmieniające się czynniki – w czasie administracji Moona rozwijał się dialog z Koreą Północną, lepsza była także sytuacja gospodarcza kraju. Teraz Korea Południowa boryka się z problemem napięć w relacjach międzykoreańskich, rozwojem relacji między Moskwą a Pjogjangiem, a także widmem taryf celnych Donalda Trumpa. W takiej sytuacji pragmatyczne podejście oznacza utrzymanie dyplomacji „szczytowej” – wzajemnych wizyt najwyższych rangą urzędników państwowych Korei Południowej i Japonii.

Istotnym elementem wizji polityki zagranicznej Lee Jae-myunga ma być także budowanie statusu średniego mocarstwa (czy też „global pivotal state”). Co ciekawe, koncepcja zwiększenia roli Korei Południowej na arenie międzynarodowej jako wspomnianego „global pivotal state” była promowana przez Yoon Suk-yeola. Istotnym elementem tej wizji była nie tylko aktywna dyplomacja z państwami o podobnych wartościach („like-minded partners), ale także budowanie roli Korei Południowej jako lidera w takich dziedzinach jak technologia czy kultura popularna. Lee Jae-myung nie zrywa z tą wizją – ale kładzie znacznie mniejszy nacisk na wspólne wartości, w to miejsce wstawiając przede wszystkim interes narodowy. Administracja Lee zamierza dążyć do odejścia od ideologicznych podziałów i ram (np. "demokracja kontra autorytaryzm" poprzedniej administracji), by osiągnąć większą autonomię dyplomatyczną, a co za tym idzie zwiększyć możliwości proaktywnego kształtowania przyszłości, a nie tylko reagowania na wydarzenia. Strategia Korei Południowej jako globalnego lidera ma mieć na celu promowanie regionalnej współpracy i międzynarodowej solidarności, opierając się na narodowych atutach Korei Południowej (siła wojskowa i gospodarcza, zaawansowane zdolności produkcyjne, globalny wpływ Hallyu) oraz uniwersalnych zasadach współpracy, takich jak otwartość, inkluzywność i solidarność.

Także w relacjach z USA Lee Jae-myung nie stawia na radykalne zmiany. Sojusz z USA ma pozostać fundamentem bezpieczeństwa na Półwyspie Koreańskim. Tak jak Yoon Suk-yeol, Lee chce rozwijać sojusz poza obronność, tak by obejmował on współpracę gospodarczą, społeczną, naukową i energetyczną, a także wspólne reagowanie na wyzwania regionalne i globalne. Jednocześnie w wypowiedziach Lee Jae-myunga dotyczących Stanów Zjednoczonych zaznacza się większa asertywność od jego poprzednika, szczególnie w kontekście gospodarki. Wcześniej kierowano się paradygmatem „bezpieczeństwo przede wszystkim”, rozumianym jako utrzymanie sojuszu militarnego z USA za wszelką cenę, by odstraszać KRLD. Lee chce natomiast kłaść nacisk na „partnerstwo równych”, oparte na wzajemnych korzyściach, podkreślając ekonomiczną suwerenność. Asertywność w gospodarce ma oznaczać dla Korei Południowej dążenie do bardziej kooperacyjnego stanowiska wobec Chin.

Podejście pragmatyczne ma także objąć Koreę Północną. Lee, w przeciwieństwie do bardziej "jastrzębiego" podejścia swojego poprzednika Yoon Suk-yeola, wyraził otwartość na ponowne zaangażowanie z Pjongjangiem. Nie jest to jednak powrót do idealizmu wcześniejszych liberalnych rządów, które faworyzowały bezwarunkowy dialog. Zamiast tego, Lee promuje formę strategicznego pragmatyzmu, gdzie ponowne zaangażowanie musi być skalibrowane i warunkowe. Administracja Lee  zamierza dążyć do stworzenia ram pokojowego współistnienia na Półwyspie Koreańskim, koncentrując się na redukcji napięć i denuklearyzacji. Pierwszym krokiem ma być przywrócenie kanałów komunikacyjnych, takich jak wojskowe gorące linie, oraz do dążenia do wzajemnego zaprzestania prowokacyjnych działań.

Szczyt G7

Prezydent Lee Jae-myung zadebiutował na arenie międzynarodowej podczas szczytu G7 w Kananaskis w Kanadzie, który odbył się w dniach 16-17 czerwca. Jego obecność na szczycie, zaledwie trzynaście dni po objęciu urzędu, była kluczową okazją do przywrócenia zaufania międzynarodowego do Korei Południowej po okresie zawirowań politycznych. Chociaż Korea Południowa nie jest formalnym członkiem G7, jej ciągły udział w szczytach od czerwca 2021 roku świadczy o jej rosnącej pozycji międzynarodowej. Jednocześnie szczyt był okazją wznowienia intensywnej dyplomacji dwustronnej. Prezydent Lee Jae-myung odbył dziewięć bilateralnych spotkań na szczycie z liderami Republiki Południowej Afryki, Australii, Brazylii, Meksyku, Indii, Wielkiej Brytanii, Unii Europejskiej, Japonii i Kanady

Jednym z kluczowych rezultatów szczytu było potwierdzenie współpracy między Koreą Południową a Japonią podczas bilateralnego spotkania prezydenta Lee z japońskim premierem Shigeru Ishibą. Na ten rok przypada sześćdziesiąta rocznica normalizacji stosunków dyplomatycznych, a szybkie spotkanie obu liderów miało być wyrazem chęci kontynuowania przez Lee wspomnianej dyplomacji opartej o częste spotkania przedstawicieli obu stron. Sugeruje to, że Lee Jae-myung nie zamierza radykalnie zrywać z polityką swojego poprzednika względem Tokio. Koreański prezydent oświadczył, że Korea Południowa i Japonia mają „nierozerwalne relacje, jak sąsiedzi, którzy dzielą ten sam ogród” i wyraził nadzieję na wzajemną współpracę mimo różnic w opiniach na niektóre tematy. Relacje z Japonią mają być oparte na wspólnych interesach strategicznych, a czynnikiem spajającym staje się potrzeba spójności regionalnej, zwłaszcza w obliczu rosnącego chaosu w sprawach globalnych  czy konsekwencji polityki America First Trumpa. Należy jednak pamiętać, że wyzwania pozostają w kwestiach historycznych, gdzie opinie publiczne obu krajów nadal są znacznie podzielone. Utrzymanie kierunku rozwoju relacji z Japonią – w tym także w kontekście trójstronnego partnerstwa z USA w sferze bezpieczeństwa – stanowi jedno z największych wyzwań dla pragmatycznej polityki zagranicznej Lee Jae-myunga.

Szczyt NATO

Pragmatyczna polityka zagraniczna Lee Jae-myunga znalazła także swoje odbicie w decyzji o nieuczestniczeniu w szczycie NATO w Hadze. Biuro Prezydenta podało, że decyzja o opuszczeniu szczytu NATO przez Lee wynikała z "różnych kwestii krajowych i niepewności związanych z rozwojem sytuacji na Bliskim Wschodzie".

Za tą decyzją mogły jednak kryć się inne cele. Pierwszym z nich może być chęć unikania „drażnienia” Chin. W obawie o wydanie po szczycie NATO wspólnego oświadczenia krytykującego Pekin, Lee mógł obawiać się negatywnych konsekwencji gospodarczych. Lee wydaje się zdeterminowany, by unikać uwięzienia w rywalizacji geopolitycznej, zwłaszcza między Waszyngtonem a Pekinem, przyjmując postawę „strategicznej cierpliwości”. Lee Jae-myung może dążyć do wzmocnienia pozycji w kraju i rozwoju relacji dwustronnych z USA i Pekinem, zanim zaangażuje się intensywnie w działania międzynarodowe.

Jednocześnie brak udziału Lee Jae-myunga w szczycie mógł zostać odebrany jako zmarnowana szansa na spotkanie z Donaldem Trumpem. Pierwsze spotkanie obu przywódców miało odbyć się na marginesie szczytu G7, ale zostało odwołane z powodu wcześniejszego wyjazdu Donalda Trumpa. Lee mógł odebrać to jako wyraźny sygnał ze strony USA. Pragmatyczne podejście zakłada ostrożność w negocjacjach z USA – a nowy prezydent Korei Południowej mógł się obawiać, że Trump, znany z dyplomacji transakcyjnej, mógłby naciskać na Koreę Południową w kwestiach, które nie leżą w jej bezpośrednim interesie. Dotyczą one m.in.: zaangażowania w rozwiązanie konfliktu izraelsko-irańskiego, czy powiązanie negocjacji taryfowych z podziałem kosztów stacjonowania amerykańskich wojsk na Półwyspie Koreańskim.

Decyzja ta spotkała się z krytyką krajową, jak i międzynarodową. Ekspert CSIS, Victor Cha nazwał Koreę Południową "najsłabszym ogniwem" w amerykańskim froncie mającym na celu powstrzymanie Chin. Ponadto brak udziału prezydenta Korei Południowej w szczycie NATO może osłabiać wiarygodność państwa na arenie międzynarodowej w kontekście wspomnianego budowania statusu średniego mocarstwa, angażującego się w rozwiązywanie globalnych problemów. Także przez Europę – w tym Polskę – decyzja ta może zostać odebrana negatywnie. Szczyt NATO mógł zostać wykorzystany przez Lee do umocnienia roli Korei Południowej jako eksportera broni do państw członkowskich sojuszu.

Mimo krytyki, decyzja ta wpisała się w założenia promowanej przez Lee Jae-myunga wizji polityki zagranicznej, która obejmuje „strategiczną dwuznaczność” wobec USA i Chin czy stawiania interesu narodowego ponad sojuszami opartymi na wartościach. Lee Jae-myung długo zwlekał z decyzją, która ostatecznie miała symbolizować dążenie do strategicznej autonomii w kontekście rywalizacji między mocarstwami.

Podsumowanie

Polityka zagraniczna Lee Jae-myunga zarysowuje się jako wyraz dążenia do strategicznej autonomii i realistycznego reagowania na dynamiczne zmiany w środowisku międzynarodowym. Nowy prezydent Korei Południowej, stojąc wobec licznych wyzwań zarówno wewnętrznych, jak i zewnętrznych, stawia na pragmatyzm oparty o interes narodowy – ponad ideologię, emocje historyczne czy zobowiązania sojusznicze wynikające wyłącznie z wartości. Czerwcowe decyzje – udział w szczycie G7 oraz rezygnacja z obecności na szczycie NATO – stanowią pierwsze sygnały nowej linii dyplomatycznej: ostrożnej, wyważonej i zorientowanej na konkretne korzyści.

Wizja Lee Jae-myunga, choć deklaratywnie kontynuuje niektóre elementy polityki poprzedników (np. rozwój sojuszu z USA czy budowanie statusu „global pivotal state”), wyraźnie przesuwa akcenty: z ideologii na transakcyjność, z lojalności na elastyczność, z reagowania – na kształtowanie. Ostatecznie to, czy pragmatyzm ten okaże się skuteczny, zależeć będzie od umiejętności równoważenia interesów w trójkącie Waszyngton–Pekin–Tokio oraz zdolności do konsolidacji pozycji wewnętrznej.