Problemy Toshiby nie są jednak nową sprawą. Rozpoczęły się kilka lat temu po ujawnieniu serii nieprawidłowości księgowych i przejęciu amerykańskiej spółki zajmującej się energetyką jądrową Westinghouse Electric, co przyniosło miliardowe straty. Firma znalazła się w poważnych tarapatach. W 2017 roku, stojąc przed perspektywą usunięcia z tokijskiej giełdy po dwóch latach strat, Toshiba dzięki wsparciu ze strony grupy nowych inwestorów zebrała 600 miliardów jenów w ramach strategii zwiększenia kapitału, przez co 70% akcji spółki znalazło się w rękach zagranicznych inwestorów.
W 2018 roku nowym dyrektorem generalnym Toshiby został Kurumatani Nobunaki, który miał przyspieszyć proces decyzyjny w radzie nadzorczej i odbudować pozycję Toshiby na japońskiej giełdzie. Pod jego kierownictwem firma pozbyła się znacznej ilości aktywów i w styczniu 2021 roku powróciła do pierwszej sekcji tokijskiej giełdy. W ciągu następnych kilku lat można było zaobserwować coraz silniejsze podziały wewnątrz akcjonariuszy Toshiby. Firma była krytykowana za kolejne problemy z zarządzaniem, w tym fałszywe transakcje, które zawyżały zyski w spółkach zależnych. Dochodziło również do tarć, pomiędzy niektórymi inwestorami w kwestii wykorzystania kapitału. Podczas walnego zgromadzenia akcjonariuszy w roku 2020 Kurumatani otrzymał tylko 58% poparcia dla swojej ponownej nominacji. Główny akcjonariusz Toshiby spółka Effissimo Capital Management z siedzibą w Singapurze przedstawiła na tym spotkaniu własną listę proponowanych dyrektorów. Propozycja upadła, ale później wyszło na jaw, że pewna liczba głosów otrzymanych wcześniej została niewłaściwie unieważniona. W odpowiedzi Effissimo zażądało zwołania nadzwyczajnego zgromadzenia akcjonariuszy w celu przeprowadzenia dochodzenia.
W celu załagodzenia sporów Kurumatani wraz z grupą nowych akcjonariuszy zaproponowali wycofanie się z rynków publicznych w celu poprawy sytuacji finansowej. W tym celu w kwietniu 2021 firma CVC Capital Partners przedstawiła ofertę prywatyzacji Toshiby wartą ponad 20 mld dolarów. Przejęcie większości akcji miało zakończyć spory w radzie nadzorczej i oddalić oskarżenia pod adresem Kuramataniego. W efekcie rosnącej krytyki doszło do odwołania Kurumataniego z funkcji dyrektora generalnego. Co ciekawe dyrektor Toshiby pełnił funkcję wiceprezesa w Sumitomo Mitsui Financial Group, zanim został prezesem japońskiego oddziału CVC. Dlatego też oferta przejęcia ze strony CVC została odebrana jako konflikt interesów. Komisja nominacyjna Toshiby stwierdziła, że Kuramatani musi ustąpić ze stanowiska po tym, jak ponad połowa menedżerów wyższego szczebla wyraziła brak zaufania do jego przywództwa. Następnie zarząd Toshiby odrzucił ofertę wykupu od CVC Capital Partners, uzasadniając decyzję brakiem szczegółowych informacji dotyczących przejęcia.
W czerwcu 2021 roku niezależny panel opublikował wyniki dochodzenia, które zostało wszczęte na wniosek Effissimo Capital Management. Badanie wykazało, że japońskie Ministerstwo Gospodarki, Handlu i Przemysłu METI skutecznie współpracowało z zarządem firmy Toshiba Corp. w celu wywarcia wpływu na głosowanie akcjonariuszy nad kandydatami na dyrektorów podczas walnego zgromadzenia w roku 2020. Raport śledczych pokazał, że zarząd Toshiby poprosił przedstawiciela METI, aby ten „przekonał” przedstawicieli Funduszu Uniwersytetu Harvard (jednego z akcjonariuszy Toshiby) do zmiany sposobu głosowania, tak aby wspierał on zarząd Toshiby i sprzeciwił się propozycjom nowych zagranicznych akcjonariuszy. Przedstawiciele Funduszu Uniwersytetu Harvard zostali poinformowani przez japońskiego doradcę rządowego, że jeśli fundusz nie zastosuje się do zaleceń zarządu na walnym zgromadzeniu może stać się przedmiotem dochodzenia regulacyjnego. Ostatecznie fundusz Harvarda wstrzymał się od głosu. Badanie wykazało również, że Toshiba, we współpracy z ministerstwem, próbowała zmusić Effissimo do wycofania propozycji akcjonariuszy dotyczących nominacji nowych członków zarządu.
Publikacja niezależnego śledztwa zwiastuje serię kolejnych problemów wizerunkowych i finansowych wewnątrz jednej z największych publicznych japońskich korporacji. Śledztwo ujawniło jednak znacznie poważniejszy problem. Urzędnicy Ministerstwa Gospodarki, Handlu i Przemysłu we współpracy z częścią zarządu Toshiby próbowali szantażować zagranicznych inwestorów w celu zabezpieczenia korzystnych decyzji podczas walnego zgromadzenia spółki. Przedstawiciele METI działali w celu osłabienia pozycji zagranicznych inwestorów i zachowania silniejszej kontroli nad procesem decyzyjnym. Ustalenia komisji śledczej pokazują, że nieformalne powiązania pomiędzy biurokratami a japońskim biznesem są nadal kluczowe w procesie decyzyjnym na najwyższych szczeblach. Wydarzenia podczas walnego zgromadzenia Toshiby oraz uwikłanie biurokratów METI dyskredytują wysiłki japońskiego rządu zmierzające do poprawy ładu korporacyjnego w Japonii oraz internacjonalizacji rad nadzorczych największych japońskich firm. Śledztwo pokazało również, że japoński rząd próbuje nieskutecznie walczyć z rosnącą pozycją zagranicznego kapitału w japońskich spółkach.