Międzykoreański wyścig kosmiczny?

Joanna Beczkowska

30.05.2023

Zaledwie kilka dni po wystrzeleniu przez Koreę Południową satelity komercyjnej za pomocą rakiety Nuri Korea Północna poinformowała Japonię o planowanym wystrzeleniu własnego satelity pod koniec maja lub w pierwszych dniach czerwca. Pjongjang już od jakiegoś czasu zamierza umieścić na orbicie swoja pierwszą wojskową satelitę szpiegowską – informacja o planowanym wystrzeleniu nie jest więc zapewne przypadkowym zbiegiem okoliczności, ale odpowiedzią na południowokoreańskie sukcesy w rozwoju programu kosmicznego. Regionalny wyścig kosmiczny nie dotyczy wyłącznie Japonii, Chin oraz z Indii – w którymi zamierza rywalizować Korea Południowa, ale także relacji międzykoreańskich: Pjongjang dąży do tego, aby posiadać własnego satelitę szpiegowskiego przed Seulem. Jakie cele związane z programem kosmicznym wyznaczono obu Koreach? Jak Seul zareagował na północnokoreańskie plany dotyczące wystrzelenia satelity?

Korea Północna pod kierownictwem Kim Jong-una przyspieszyła prace nad programem kosmicznym. Podczas VIII Zjazdu Partii Pracy w 2021 roku przewodniczący Kim Jong-un ogłosił koniec prac nad projektem wojskowego satelity rozpoznawczego, a w kolejnym roku zlecił odpowiednim agencjom przygotowanie satelitów w ramach „Pięcioletniego planu rozwoju obrony narodowej”. 18 kwietnia tego roku przewodniczący Kim Jong-un dokonał inspekcji miejsca, z którego satelity miałyby zostać wystrzelone – zlecił także przygotowania „zgodnie z planem” wystrzału pierwszej satelity zwiadowczej, o czym poinformowała Koreańska Centralna Agencja Informacyjna (KCNA). Według Pjogjangu już w 1998 roku Korei Północnej udało się wystrzelić pierwszego sztucznego satelitę za pomocą rakiety Baekdusan-1, a do 2016 roku próby zostały powtórzone pięciokrotnie – przy czym cztery satelity nie dotarły do orbity, a dwie pozostałe prawdopodobnie nie funkcjonują prawidłowo. Należy zwrócić uwagę, że północnokoreański program kosmiczny dotyczy przede wszystkim kosmicznej militaryzacji – został wpisany w plan rozwoju obrony narodowej. Sam program kosmiczny powstał w celu opracowania rakiet dalekiego zasięgu, które zamiast satelitów miały przenosić ładunki atomowe – stanowił więc ”przykrywkę” dla programu rakietowego i nuklearnego. Jednocześnie nie wyklucza aspektu naukowego – Pjongjang podkreśla nie tylko potrzebę posiadania satelitów zwiadowczych, ale także komunikacyjnych czy służących obserwacji pogody. Na razie nie udało się potwierdzić skuteczności północnokoreańskiej technologii – nie wiadomo czy Pjongjang rzeczywiście posiada satelitę szpiegowskiego, który może zostać z sukcesem wystrzelony na orbitę. Korea Północna stara się rozwijać swój program kosmiczny niezależnie, bez współpracy z innymi państwami, co również może wpływać na technologiczne braki w potencjalnym wykorzystaniu satelitów jako broni lub narzędzi inwigilacji. 

Bezpośrednie powiązanie północnokoreańskiego programu kosmicznego z programem rakietowym oraz jego militarny charakter budzą obawy Korei Południowej oraz społeczności międzynarodowej. Korea Południowa uznaje północnokoreański program kosmiczny za niebezpieczny, z czego wynikają pewne przesłanki do kształtowania własnej polityki kosmicznej. Po pierwsze Seul w miarę możliwości monitoruje rozwój programu kosmicznego przez KRLD, zwracając uwagę na intencje za nim stojące. Po drugie po identyfikacji zagrożeń ze strony północnokoreańskiego programu kosmicznego wdraża wojskowe środki ochrony w kraju. Po trzecie zwiększa znaczenie rozwoju własnego programu kosmicznego, który ma zapewnić przewagę nad Koreą Północną.

Korea Południowa zaczęła odnosić sukcesy w rozwoju swojego programu kosmicznego w 2022 roku, kiedy, dzięki własnej rakiecie Nuri oraz bezzałogowej sondzie księżycowej Danuri, przyłączyła się do światowego wyścigu kosmicznego. Wcześniej, w 2009 roku Korea Południowa rozpoczęła prace nad rakietę nośną Naro we współpracy z rosyjskimi inżynierami. Program kosmiczny stał się ważnym elementem polityki prezydenta Yoon Suk-yeola, który w listopadzie 2022 roku przedstawił nową strategię kosmiczną, w której znalazło się utworzenie koreańskiego odpowiednika NASA – Korea Aerospace Agency). Południowokoreański program kosmiczny początkowo był odpowiedzią na działania Korei Północnej, jednak z czasem nabrał także znaczenia ekonomicznego – dziś to nie Korea Północna, a światowe potęgi kosmiczne są punktem odniesienia dla kształtowania programu kosmicznego przez Seul. W tym roku Korea Południowa wyznaczyła wart 674 mln USD budżet na badania kosmiczne – co jest wzrostem o 19,5% w porównaniu do poprzedniego roku. Tym samym rząd w Seulu ma skupić się przede wszystkim na rozwoju komercyjnych cywilnych satelitów, w tym własną satelitę z systemem nawigacyjnym. Pozostałe środki maja zostać przeznaczone na rozwój nowej generacji rakiet nośnych do 2030 roku, a także na opracowanie własnego lądownika księżycowego. Choć Korea Południowa podkreśla pokojowy charakter swojego programu kosmicznego – w porównaniu do KRLD – to projekty cywilne i komercyjne mają służyć zdobyciu doświadczenia, ulepszenia technologii i zgromadzenia know-how do obsługi wojskowych satelitów szpiegowskich (które mają służyć jedynie obronie według południowokoreańskiej narracji). Technologia kosmiczna ma potencjał zarówno komercyjny, jak i wojskowy i Korea Południowa zamierza korzystać z nich obu.

Rozwój południowokoreańskiego programu kosmicznego budzi zastrzeżenia przede wszystkim w Korei Północnej. Z kolei północnokoreański program kosmiczny okazuje się przykrywką dla zbrojeń i dziś traktowany jest jako zagrożenie. Informacja o planowanym wystrzeleniu satelity spotkała się ze stanowczą reakcja Japonii, Korei Południowej i Stanów Zjednoczonych. Państwa te wskazują, że taka próba stanowi naruszenie rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, które zakazują Pjogjnagowi wystrzeliwanie rakiet balistycznych dalekiego zasięgu. Wystrzelenie satelity zostanie zatem potraktowane jako prowokacja i spotka się z odpowiedzią sojuszników. Takie działanie będzie kolejnym powodem przemawiającym za wzmocnieniem współpracy Seulu z Tokio i Waszyngtonem w zakresie obrony oraz dzielenia się informacjami wywiadowczymi dotyczącymi KRLD.