FocusOSA #257: Relacje Japonia-EŚW

Marcin Socha

23.03.2023

Japoński premier Kishida Fumio złożył niespodziewaną wizytę w Kijowie. Szczyt został zorganizowany w tym samym czasie gdy, przewodniczący KPCh Xi Jinping przebywał w Moskwie. Premier Kishida był jedynym przywódcą G7, który nie odwiedził Ukrainy. Presja na japońskiego przywódcę wzrosła po wizycie prezydenta Joe Bidena w Kijowie, tuż przed pierwszą rocznicą inwazji Rosji.

Szef japońskiego rządu zapewnił, że udzieli maksymalnego wsparcia „w celu przywrócenia pokoju na Ukrainie”. Japoński przywódca obiecał przekazanie 470 milionów dolarów na odbudowę japońskiej infrastruktury energetycznej i dalszą pomoc humanitarną. Japonia za pośrednictwem NATO przekaże 30 milionów dolarów dla ukraińskiej armii na zakup wyposażenia obronnego. Przywódcy poinformowali również o podniesieniu relacji dwustronnych do statusu „specjalnego globalnego partnerstwa”. Prezydent Zełeński wielokrotnie dziękował Japonii za oferowane przez nią wsparcie, które określił jako „inwestycję na rzecz opartego na zasadach porządku międzynarodowego”. Japoński premier odwiedził również kościół w Buczy, która stała się symbolem rosyjskich okrucieństw wobec ukraińskiej ludności cywilnej. Premier Kishida podkreślił, że Japonia, jako jedyny naród, na który w czasie wojny spadły bomby atomowe, nie może zaakceptować groźby Rosji użycia broni jądrowej przeciwko Ukrainie.

Tuż po zakończeniu wizyty w Kijowie Kishida Fumio spotkał się z premierem Mateuszem Morawieckim. Japoński przywódca obiecał udzielenia polskiemu rządowi wsparcia rozwojowego, związanego z organizacją pomocy dla osób uciekających z Ukrainy. Polska, definiowana przez japoński rząd jako państwo rozwinięte, będzie wyjątkiem na mapie państw, do których kierowana jest japońska pomoc rozwojowa. Japonia jest zainteresowana wzmocnieniem współpracy z regionalnymi sojuszami w Europie Środkowej i Wschodniej, takimi jak państwa wschodniej flanki NATO, Grupa Wyszehradzka oraz inicjatywa Trójmorza.

Podsumowując, wizyta premiera Kishidy w Kijowie i Warszawie jest zdecydowanym sygnałem zwiastującym silniejsze zaangażowanie Japonii w pomoc dla Ukrainy. Po objęciu przewodnictwa na forum G7 japoński rząd zintensyfikował wsparcie finansowe i humanitarne. W lutym premier Kishida zapowiedział dodatkową pomoc finansową w wysokości 5,5 miliarda USD. Ze względu na ograniczenia konstytucyjne eksport uzbrojenia jest utrudniony. Wsparcie Japonii dla Ukrainy ograniczyło się do sprzętu takiego jak hełmy, kamizelki kuloodporne, drony oraz dostaw humanitarnych. Japoński rząd oferuje jednak wsparcie w zakresie dostawy innych kluczowych rozwiązań, które wspomagają ukraińską infrastrukturę w czasie wojny. Wśród dotychczasowych projektów można wymienić dostawę stacji służących do oczyszczania wody, mobilnych stacji nadawania sygnału telewizyjnego oraz urządzeń infrastruktury energetycznej.

Zwiększenie wsparcia dla Ukrainy jest również motywowane silnym poparciem japońskiego społeczeństwa i może przyczynić się do wzrostu notowań administracji Kishidy Fumio. Z jednej strony organizacja wizyty premiera w Kijowie znalazła się pod ostrzałem japońskiej opozycji, która zwracała uwagę na wyciek wrażliwych informacji o podróży premiera do niektórych mediów. Japoński przywódca przyleciał wyczarterowanym samolotem do Rzeszowa skąd pociągiem udał się do Kijowa. Za jego ochronę był odpowiedzialny rząd ukraiński. Badania opinii publicznej pokazują jednak, że 61% japońskich obywateli popiera nałożenie twardych sankcji na Rosję oraz zwiększenie pomocy dla Ukrainy.

Warto również zwrócić uwagę na bardzo dosadne wykorzystanie aktywności japońskiej dyplomacji przez Stany Zjednoczone. Podczas gdy japońscy politycy unikają bezpośrednich odniesień  do  działań Chin, ambasador USA w Japonii Rahm Emanuel otwarcie mówi o „dwóch bardzo różnych partnerstwach europejsko-pacyficznych”. Jego zdaniem premier Kishida „broni wolności, a przewodniczący Xi stoi za zbrodniarzem wojennym”. Wciągnięcie Japonii w antychińską retorykę Waszyngtonu wydaje się być nieuniknione i może znacznie utrudnić działania zmierzające do utrzymania poprawnych relacji handlowych z Pekinem. Jednocześnie należy pamiętać o tym, że administracja Kishidy Fumio także przyczynia się do polaryzacji stosunków międzynarodowych w regionie Azji i Pacyfiku, kontynuując działania oparte na retoryce „wspólnych wartości” i współpracy „podobnie nastawionych” państw demokratycznych.