FocusOSA #206: Relacje Niemcy-Chiny

W dniu 13 października br. Roland Busch przejął przewodnictwo we wpływowym niemieckim Komitecie Azji i Pacyfiku. To ważna zmiana, choć Busch najprawdopodobniej kontynuować będzie linię strategiczną nakreśloną przez jego poprzednika, Joe Kaesera. Obaj wywodzą się z koncernu Siemens, którego Kaeser był dyrektorem generalnym w latach 2013-2021, Busch zaś był jego zastępcą. Warto zastanowić się, jakie doświadczenie w relacjach z krajami azjatyckimi ma nowy przewodniczący Komitetu i jak jego wybór został oceniony w kręgach politycznych Niemiec.

Joanna Ciesielska-Klikowska

Komitet Niemieckiej Gospodarki Azji i Pacyfiku (Asien-Pazifik-Ausschuss der Deutschen Wirtschaft, APA) to kluczowe gremium, które koncentruje się na obustronnym promowaniu handlu i inwestycji między państwami azjatyckimi a Niemcami. Instytucja skupia przedstawicieli najważniejszych niemieckich koncernów zrzeszonych wokół takich organizacji przemysłu jak BDI, DIHK, BGA, OAV i stowarzyszenie bankowe, jakkolwiek w poszczególnych komitetach APA zasiadają przedstawiciele firm z różnych branż i wielkości. Dzięki temu interesy dużych korporacji, a także firm średnich czy rodzinnych w równym stopniu wpływają na pracę APA, umożliwiając wymianę informacji i tworzenie skutecznej strategii wobec regionu.

Ta powołana w 1993 roku instytucja powstała na fali fascynacji niemieckich kół politycznych i gospodarczych otwierającym się rynkiem azjatyckim. Gdy na przełomie lutego i marca 1993 roku kanclerz Helmut Kohl brał udział w trzytygodniowej podróży do Indii, Singapuru, Indonezji, Japonii i Korei Południowej, towarzyszyli mu liczni reprezentanci niemieckiego biznesu. Zdobyte wówczas doświadczenia skłoniły Kohla do opracowania podwalin pod pierwszą strategię rządu federalnego dotyczącą Azji, która została formalnie opublikowana 25 października 1993 roku. To w tej strategii państwa takie jak Indie, Japonia oraz Chiny po raz pierwszy uznane zostały expressis verbis za kluczowych partnerów RFN na kontynencie azjatyckim.

Efektem przyjęcia tego „Azjatyckiego Dokumentu Strategicznego” była także koncepcja powołania stałej instytucji, która zrzeszałaby przemysłowców wspomagających realizację założeń przyjętych przez rząd federalny. Tak zadecydowano o powołaniu APA, którego głównym celem miało stać się „budowanie mostów między niemiecką gospodarką inwestującą w Azji, a polityką w Niemczech oraz w azjatyckich krajach partnerskich”.

Obecnie Komitet nadaje ton ważnym kwestiom gospodarczym dotyczącym współpracy z regionem Azji i Pacyfiku oraz towarzyszy dyskusjom na temat polityki gospodarczej podczas wizyt przedstawicieli rządów państw azjatyckich w Niemczech, a także wyjazdów zagranicznych rządu federalnego. APA jest także współorganizatorem odbywającej się w dwuletnich cyklach Konferencji Niemieckiego Biznesu Azji i Pacyfiku (Asien-Pazifik-Konferenz).

Objęcie przez Rolanda Buscha funkcji przewodniczącego Komitetu to duże wyróżnienie dla tego pochodzącego z bawarskiego Erlangen fizyka, który całe swoje zawodowe życie związał z koncernem Siemens. Przeszedł przez wszystkie etapy pracy w koncernie, w 2011 roku zajmując miejsce członka zarządu. W lutym br. zastąpił zaś Joe Kaesera na stanowisku CEO.

Co bardzo istotne, Busch zna Azję, a w szczególności Chiny, bardzo dobrze. I – co podkreślają komentatorzy – nie jest to tylko znajomość „pięciogwiazdkowych hoteli” w największych chińskich metropoliach. Zanim został dyrektorem generalnym Siemensa, Busch przez kilka lat odpowiadał za azjatycki biznes tego koncernu – w latach 2005-2007 mieszkał w Szanghaju i zarządzał działem motoryzacyjnym Siemens VDO. W tym czasie zajmował się poznawaniem chińskiej kultury i uczył się języka. Dlatego jego wybór uważany jest za ważny ukłon w stronę ChRL, choć w relacjach niemiecko-chińskich wiele jest także tematów problemowych. Państwo Środka jako kraj boomu gospodarczego, w którym jeszcze kilka lat temu tempo wzrostu było wyższe niż gdziekolwiek indziej na świecie, stał się w ostatnim czasie strategicznym konkurentem promującym własne firmy – nie zawsze uczciwymi środkami. Firmy z zagranicy regularnie znajdują się w niekorzystnej sytuacji w przetargach. Jednocześnie w czerwcu br. chiński parlament przyjął „ustawę antysankcyjną”, która grozi poważną zmianą relacji biznesowych dla zagranicznych firm działających w ChRL. Zatem przed Rolandem Buschem wiele wyzwań, ale jego „chińskie doświadczenia” będą jego ogromną zaletą.

Sam Busch zwraca uwagę, że „każdy kraj w obszarze gospodarczym Azji i Pacyfiku oferuje ogromne możliwości dla niemieckiej gospodarki”, jest więc istotne, aby wykorzystać ten potencjał. Jednocześnie to Chiny są dominującym motorem napędowym w regionie, co będzie miało „duży wpływ na wydarzenia na świecie w nadchodzących dziesięcioleciach”.

Niewątpliwe nowy szef APA cieszy się sporym zaufaniem politycznym. Kanclerz Angela Merkel, przemawiając podczas uroczystości przekazania stanowiska przewodniczącego APA 13 października br., podkreślała, że to właśnie Komitet jest „fundamentem współpracy Niemiec z krajami Azji i Pacyfiku”, a Roland Busch będzie świetnie potrafił ocenić ryzyka i wskazać szanse wynikające z globalizacji. Jednocześnie Merkel wskazała, że względem relacji z krajami azjatyckimi najważniejsza jest obecnie realizacja trzech wytycznych.

Po pierwsze stworzenie „niezawodnego zestawu zasad”, w ramach którego określone zostaną klarowne ramy współpracy ze wszystkimi partnerami Niemiec i Unii Europejskiej w Azji, a Komitet Azji i Pacyfiku będzie stanowił jednego z twórców tych porozumień. Chodzi przede wszystkim o zawieranie porozumień o wolnym handlu, na podobieństwo do tych jakie przez ostatnie lata podpisywano z Japonią, Koreą Południową czy Singapurem. Po drugie zadbanie o trwałość stosunków gospodarczych i wspólne wypracowanie modeli rozwiązywania takich kwestii jak zmiany klimatyczne czy cyfryzacja. Tutaj także istotne jest rozwijanie partnerstw i umożliwianie kooperacji w szczególnie naglących kwestiach. Wreszcie po trzecie dywersyfikacja partnerów handlowych. Merkel uwypukliła, że Chiny są wprawdzie partnerem nr 1 dla tysięcy niemieckich firm, a połowa wymiany handlowej z Azją przypada na stosunki gospodarcze z ChRL, jednak konieczne jest zwiększanie niemieckiego zaangażowania także na innych rynkach.

Odchodząca już wkrótce z urzędu kanclerz zaapelowała jednocześnie do nowego przewodniczącego APA by aktywnie lobbował za szybkim przyjęciem w Unii Europejskiej dokumentu „Kompleksowej umowy inwestycyjnej” (Comprehensive Agreement on Investment, CAI). Merkel była architektką porozumienia CAI i niewątpliwie przyjęcie tego dokumentu przez państwa członkowskie Wspólnoty byłoby ukoronowaniem jej – zarówno niemieckiej, jak i europejskiej – polityki wobec Chin. Szefowa rządu federalnego, zwracając się bezpośrednio do Buscha, stwierdziła, że CAI pomoże stworzyć dobre warunki dla handlu i inwestycji, i dlatego trzeba go jak najszybciej przyjąć.

Bez wątpienia przyjęcie lub odrzucenie CAI będzie potężnym wyzwaniem w pierwszych miesiącach pracy Buscha na stanowisku przewodniczącego APA – tym bardziej, że w samych Niemczech trwają nieprzerwane spory o to czy dokument powinien być przyjęty w obecnej formie, zmodyfikowany a może całkowicie odrzucony. Różnice w tym względzie prezentują wszystkie ugrupowania – także te, które rozpoczęły właśnie negocjacje o powołaniu koalicji rządowej, tzn. socjaldemokraci, liberałowie i zieloni. W ostatnich wypowiedziach przedstawiciele SPD i FDP, które to partie tradycyjnie reprezentują niemiecki przemysł i jako takie są za przyjęciem tekstu porozumienia, domagają się wdrożenia wymogu „autentycznej wzajemności” w relacjach handlowych z Chinami i wypracowania „nowego balansu w zagranicznej polityce gospodarczej UE”. Natomiast Zieloni wskazują, że CAI jest „fałszywym krokiem” i jako takie nie powinno być w ogóle ratyfikowane. Ciekawe, jak nowy rząd wybrnie z takiego klinczu względem podpisania porozumienia z Chinami i czy ostatecznie będzie agitował za przyjęciem dokumentu przez Bundestag.

Przed Niemcami zatem gorące polityczne spory – zarówno o kształt przyszłego rządu, jak i strategię względem Chin. Jako rzecznik niemieckich przedsiębiorstw na Dalekim Wschodzie Roland Busch z pewnością będzie musiał połączyć interesy różnych kół politycznych i gospodarczych. Z jakim skutkiem, dowiemy się w kolejnych miesiącach.